Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 23 listopada 2011

== Konkurs na najbardziej ponury budynek w Warszawie ==

Kiedyś wygrałby bezapelacyjnie, ale ostatnio wyrosła mu konkurencja w Alejach Jerozolimskich i w tym roku chyba dostanie srebrny medal :)

14 komentarze:

Rock 60-70 pisze...

Łeee tam, aż tak ponury to on nie jest. Może tak mówię, bo widzę ten budynek niemal od urodzenia. Swoją drogą ładna kompozycja wyszła Ci na drugim zdjęciu, przyjemnie te wszystkie budynki ze sobą współgrają.

Er pisze...

tyż go lubie. jest prosty, klasyczny i spokojny.
chodzi o kolor? a "trumniak"? ;-)

lavinka pisze...

@Rock: A rzeczywiscie, współgrają. Jest dla mnie ponury, ale to nie znaczy, że go nie lubię :)

weldon pisze...

Mi przyszło wychowywać się w cieniu sądów na Tłomackiem, więc ten jeszcze nie jest taki zły :)

Trochę przypomina te szare, z Żoliborza Oficerskiego.

Zawsze jeszcze można go ozdobić mnóstwem białych kuleczek i pomalować na jakiś fikuśny kolorek :D

I am I pisze...

W rzeczy samej - co w nim ponurego? Posępny, to już bardziej, jak i samo mini-sterstwo braku komunikacji. Fajnie za to wygląda(łaby) wizualizacja, gdyby było to zrealizowane
warszawa1939

Sebik pisze...

Aj tam, wcale ponuro tu nie jest, ja zawsze ten budynek lubiłem :) Artdecowy orzeł Kąckiego rządzi.

Rock 60-70 pisze...

Z rok temu byłem pod Uniwersytetem Warszawskim na ul. Pasteura, było szaro i zbliżał się wieczór. To dopiero było ponure gmaszysko -

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:WMIM_BarryKent.JPG&filetimestamp=20070401004948

lavinka pisze...

Dla mnie posępny i ponury to synonimy :) Art Deco w sumie jest nieco ponurym stylem, pewnie dlatego się nie przyjęło.

markiza pisze...

a ten kierowca na drugim zdjęciu to parkuje czy zamierza przejsć autem po pasach na drugą stronę? ;)

lavinka pisze...

Zaparkowany, typowy warszawski kierowca. Gdzie się da, to się wpycha :(

Marcin pisze...

Do Wolfa to mu daleko (w ogóle to Wolf zmienił nazwę ostatnio, szkoda że tylko tyle).

Bardzo lubię ten gmach i wspomnianego już wyżej orła, choć sama ulica Chałubińskiego jest - jakby to powiedzieć - "trudna" w odbiorze, może ze względu na nagromadzenie szarych, przez wiele lat brudnawych budynków woskowo-ministerialno-bardzoważnych. Ale ostatnio się do niej przyzwyczajam.

WISIEN4464 pisze...

Ot taka ciekawostka. Jak niedawno pisałem, nie lubię zachodniej zabudowy tego odcinka ulicy. Natomiast ten budynek lubię.

H_Piotr pisze...

A propos orła - jest to najchętniej oglądane zdjęcie z całego mojego bloga. Chyba ktoś go musiał gdzieś kiedyś podlinkować w jakimś uczęszczanym miejscu internetu.

lavinka pisze...

To u mnie wpis Wars i Sawa, rzezby ze Starówki :)

Prześlij komentarz