Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 6 listopada 2011

==== Bunkier na Żoliborzu ====

Wybierałam się doń jak sójka za morze, w końcu skrzynka geocache jest w okolicy od wielu miesięcy, nawet w międzyczasie bunkier ów pojawił się na zagadkach. Za bardzo zwiedzać go nie można, bo kompletnie zasypany i wystaje z niego tylko dach. Ale odwiedzić można.


A otóż i sam bunkier (z autorką bloga, a jakże).




No i pytanie co to za bunkier? Miałam informacje, że to Ringstand 58c (czyli tak zwany Tobruk). Ringstand to nazwa bunkrów do prowadzenia ognia okrężnego. Na miejscu okazało się, że jest on jakiś... dziwny. Początkowo wydawało się, że jest on po prostu zalany od góry betonem, ale nie zgadzał się obrys - miał on zupełnie zupełnie inny kształt niż u R58c.

Mając przybliżony kształt szukaliśmy na stronach poświęconych tym bunkrom. I okazało się, że sprawa jest dosyć skomplikowana. Ten bunkier ma nieco szerszą podstawę (zwykły Tobruk ma plan wydłużonego prostokąta). Ostatecznie roboczo sklasyfikowalismy go jako Ringstand 67, ale bunkrów do których odnosi się ta nazwa jest kilkanaście typów w zależności od wieżyczki czołgu jaka na nim była zamontowana - Bauform od numeru 231 do 241. Poniżej schematy takich bunkrów:


Przykładowy schemat-231-241 (67 alt.)
Przykładowy schemat




Apdejt: Z informacji w komentarzach wynika, że najprawdopodobniej jest to jednak Ringstand 58c, ale nietypowy - z nadbudówką, przy czym wystająca część to szczyt nadbudówki. Taka nadbudówka zapewniała osłonę strzelca z góry i z trzech boków, ale ograniczała pole ostrzału i wbrew nazwie taki bunkier już nie jest przystosowany do prowadzenia ognia okrężnego. Takich Ringstandów 58c z nadbudówką jest w warszawie kilka, ale żeby było mało, te których zdjęcia widzieliśmy, mają nieco inną nadbudówkę.

Zainteresowanych tematem odsyłam do artykułu J. Miniewicza "Obiekty żelbetonowe niemieckiej fortyfikacji polowej z lat 1938-45" w "Konserwatorska Teka Zamojska", 1988. Tam znajdziecie zdjęcie i rysunek tego obiektu.

17 komentarze:

Marcin pisze...

Przechodziłem obok a nawet po tym parę razy, nie wiedząc jeszcze że to bunkier.

lavinka pisze...

Ja po prostu parę razy szłam po drugiej stronie ulicy, ale w ogóle go nie zauważyłam. Z daleka można go wziąć za jakieś urządzenia kanalizacyjne. A jesienią to już w ogóle mało go widać zza liści. Do Tobruku przed Muzeum Powstania Warszawskiego też się wybieram i wybieram. Ktoś wie, czy jest ogólnodostępny, czy trzeba płacić za wstęp by do niego dotrzeć?

Marcin pisze...

Warszawa jest bardzo ciekawa.

I am I pisze...

No proszę, jaki niepozores, a taki (był) groźny.
Przydałby się zaczarowany ołówek.

Jędrzej pisze...

Ha, gratuluję ciekawości i motywacji dojścia do sedna sprawy :) Gdańsk też roi się od takich podziemnych niespodzianek.

wariag 1958 pisze...

No tak, w zbożnym dziele pt "jak wykończyć bliźniego swego" nasz gatunek wykazywał zadziwiającą inwencję. Stąd tyle typów bunkrów, że teraz masz problem co zacz. Inaczej się przedstawia sprawa np konstrukcji noszy polowych. Tam pewnie był jeden typ, góra dwa ;)

weldon pisze...

Tobruk w Muzeum PW jest ogólnodostępny, tak, jak cały Park Wolności i Mur Pamięci.

Zresztą w niedzielę jest wszytko bezpłatne.

Teraz powinno być łatwiej się dostać, bo mniej wycieczek przyjeżdża.

Ten bunkier to, zdaje się, powstał już po Powstaniu i był jednym z elementów Festung Warschau, budowanej na ruinach przez hitlerowców.

W przyszłą sobotę, 12 listopada, szykuje się spacer z przewodnikiem oraz opowieść o czasach powstania na Żoliborzu. Pewnie będzie można spotkać się z większą ilością śladów.

lavinka pisze...

@Wariag: Muszę się przyjrzeć dokładniej tematowi noszy polowych ;) Za to kiedyś miałam pocztówkę z sanitariuszką, muszę kiedyś znów wybrać się do muzeum w Sochaczewie (bo tam ją kupiłam, ale poszła na FTFa)

@Weldon: No właśnie tych tłumów się obawiam, ale skoro mówisz, że ostatnio tam tłumów nie ma... 12 listopada raczej będę w górach niestety. Ale jeśli będziesz, oczekuję szczegółowej relacji :)

Anonimowy pisze...

jest to również Ringstand 58c w wersji fortecznej (jak i inne Ringstandy w warszawie) tyle że w wersji z nadbudówką (zasypany został w latach 80) identyczne można zobaczyć choćby w okolicach Dworca Zachodniego.

lavinka pisze...

W pierwszej chwili pomyślałam, że to bez sensu, ale te nadbudówki na zachodniej wyguglałam, bo te bunkry co widzialam, ich nie miały. Tylko kiepsko widac na zdjęciach. Przyjrzę się tematowi. :)

lavinka pisze...

Sprawdziłam. Nadbudówki na bunkrach przy Dworcu Zachodnim są nieco inne. Ich końcówki przy otworze strzelniczym rozchodzą się na zewnątrz pod kątem ok. 45 stopni. A tutaj nie, boki są równoległe. Czyli być może jest to inny typ nadbudówki.

Anonimowy pisze...

Owszem nadbudówka była trochę inna (ma mi ścięty strop) - zdjęcie obiekty oraz jego rysunek pomiarowy można zobaczyć w artykule J. Miniewicza "Obiekty żelbetonowe niemieckiej fortyfikacji polowej z lat 1938-45"

lavinka pisze...

Szkoda, że tego nie ma w sieci :/ Jeśli masz dostęp do papierowej wersji i skanera, uśmiecham się o skan fotografii tego bunkra, bardzo by się przydała :)

Anonimowy pisze...

podaje link do zdjęcia z owego artykułu niestety skaner padł :-(i wykonałem fotkę => http://imageshack.us/photo/my-images/442/schron0.jpg/

lavinka pisze...

Wielkie dzięki! Jak zapewne zauważyłeś, przeedytowaliśmy z Tomim wpis tak, by nie wprowadzał błąd, za niedługo obrobię fotkę i wrzucę do wpisu :)
Bardzo lubię internet za takie śledztwa :)

Anonimowy pisze...

Ja miło zobaczyć, że na fotce z książki jest TEN bunkier, widać nawet kiosk Ruchu na Felińskiego.
Zdjęcie zrobione w latach 70-80 - otwór doskonale pamiętam, jednakże nie ciągnęło mnie tam...

lavinka pisze...

Rzeczywiście z boku jest jakaś budka. Trzeba było się tam wychować, by ją pamiętać. Teraz o ile mnie pamięć nie myli jest już tylko trawa :)

Prześlij komentarz