Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 31 lipca 2011

=== Napoleon i Warszawa ===

Głównie dzięki funduszom Francuzów mieszkających w Polsce mamy powrócone popiersie Napoleona z orłami. Troszku robi za dziadka parkingowego, ale co robić, taki czas że samochody są wszędzie. Jest to kopia oryginalnego popiersia (zachowanego fragmentu), które jest w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego. Plac już nie nosi jego imienia...  i może lepiej ;)

sobota, 30 lipca 2011

=== Masa Krytyczna lipiec 2011 ===

Jedyny działający aparat pojechał w góry, byłam skazana na komórkę. Dlatego fotki marne, ale zawsze jakieś. Może w międzyczasie nieco lepsze dorzuci Rubeus. Na dodatek pociąg z Żyrardowa odjeżdżał o innej porze niż było napisane w internetach, przez co mało co a bym się sama spóźniła. Prócz Rubeusa towarzyszył mi mój brat, który po problemach z kręgosłupem po raz pierwszy wsiadł na ostre od zimy. Masa wlokła się niemiłosiernie. Trasa leciała na Bielany, zahaczając o moje osiedle Wawrzyszew gdzie się odłączyłam (obowiązki keszowe). Pogoda dopisała mimo prognoz przepowiadających możliwe przelotne deszcze (które spadły dopiero dnia następnego). Wszystkie zdjęcia na picasie.

p.s W Masie wzięło udział 2125 rowerzystów, spodziewałam się że dużo po długości ale nie liczyłam na przekroczenie 2k.


piątek, 29 lipca 2011

=== Mostek nad Kanałem Żerańskim ===

Wielokrotnie mijałam go dołem jadąc nad Zegrze, ostatnio była okazja zwiedzić go odgórnie. Po zardzewiałych torach widać, że nic już tą bocznicą nie jeździ. Taki koniec świata w granicach Warszawy. Gdzieniegdzie słychać psy poszczekujące dupami i zalążki rosnących śrubokrętów ;)

A tymczasem pod mostem....

Reszta w Mostach.

czwartek, 28 lipca 2011

====== Czerwone kwadraty ======

Ułożone w przestrzeni trójwymiarowej zaczynają intrygować. Poniżej mamy przykład przypadkowego przechodnia zgłębiającego tajemniczą ekspresję dzieła :)

<

To jedna z rzeźb przy Kasprzaka, która niemal się nie zmieniła, po prostu nieco ją odmalowali, ale wcześniej też była czarnoczerwona. Tak czy siak na najbliższe dziesięć lat spokój.

wtorek, 26 lipca 2011

=== Brutalny powrót do rzeczywistości ===

Po dłuższym okresie urlopowej laby człowiek się odzwyczaja od obowiązków. Tych blogowych także. Dni przelewają się przez palce, poniedziałek myli ze środą, czas płynie swoim torem. Kiedy jest się w podróży, nic się nie musi poza podróżowaniem. Na świeżym powietrzu myśli się inaczej. Ale wszystko ma swój kres, urlop także. Powrót do rzeczywistości może być bolesny... zwłaszcza na zakręcie Trasy Toruńskiej - Tu zwanej jakoś inaczej a dalej Prymasa Tysiąclecia - kto by to zapamiętał. Po co jedną ulicę nazywać trzy razy to nie wiem...
Tu będzie zdaje się dobijać ta słynna autostrada, a może nie? Zupełnie nie jestem w temacie tras szybkobieżnych. Ten odcinek jest ćwiartką obwodnicy, która chyba nie zamknie się w kółko za mojego żywota...


Reszta w Estakadach

niedziela, 24 lipca 2011

=== Zupełnie daleka wyprawa do Alzacji ===

Rowerowa oczywiście, dojazd na miejsce za pomocą pociągów, niektóre podjazdy pod przełęcz busem. Dokładna relacja na bikestatsach. Fotki w albumach poniżej.



Bonusowo fotka rzeźby z parku przed pewnym biurowcem w Bazylei, która najprawdopodobniej była ruchoma jak pozostałe, ale akurat jej nie włączyli.

środa, 20 lipca 2011

== XLV Akcja GTWb - "Rury i rurki." ==

Ten temat GTWB wyjątkowo przypadł mi do gustu, niestety wyjazd do Alzacji zabrał mi mnóstwo czasu i obawiałam się, że z akcji nici. Ale zabierając od Longina rowerki z Białołęki, postanowiliśmy jechać przez Żerań i oto jakie piękne rury trafiłam na jednym z mostków technicznym nad kanałem. :)





A to mały bonus pod postacią zaworka :)


piątek, 8 lipca 2011

==== Antysztuka w metrze Marymont ====

Piszę anty, bo mało widziałam tak spieprzonych pomysłów jak ten. Nie pozostawia on widzowi żadnych złudzeń, zapomnijmy o refleksji. W dobie matury 30% refleksja nie jest nikomu potrzebna. Podane na tacy, do widzenia. Nawet mi się nie chciało sprawdzać, kto to wymyślił. Pewnie kiedyś będzie sławny/a ale chyba z powodu innego dzieła :)



piątek, 1 lipca 2011

==== Szkoła na Mokotowie ====

Patronem jej jest Antoni Dobiszewski. Co ciekawe, działacz komunistyczny, ciekawe że jakoś przetrwał. Chciałąbym zobaczyć szkolne gale na jego cześć ;)
Tuż obok blokowiska przy Dolnej, na przeciwko nieistniejacej fabryki eteru. Na rogu z Piaseczyską, a zatem ulicą która kiedyś być może leciała do Piaseczna zanim powstała Puławska, a może raczej część Piaseczyńskiej później nazwano Puławską (po przedłuzeniu jej)? Hrabio?


p.s. na weekend wyjeżdżam w góry, potem będzie dużo pracy, następny wpis zapewne nie prędzej niż we wtorek :)