Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

sobota, 28 czerwca 2008

==== Podwodna Masa Krytyczna ====

Nie wiem co jest z Masą Krytyczną, ale zawsze jak się na nią wybiorę to jest burza i leje deszcz. Poprzednim razem, pod koniec września było tak samo.
Tym razem było o tyle gorzej,że zmoczyło nas dwa razy. Raz przed Masą (ruszyliśmy przez to z małym opóźnieniem o 18:25) i drugi raz w trakcie, na Tarchominie. Za drugim razem gorzej bo nie było się gdzie schować. :)
A wczoraj było tak:

A potem było gorzej:

Jak widać wiatr i deszcz przesunęły plastikowe zapory. My schowaliśmy się w podcieniu, ale deszcz zacinał wiec rowery były mokre. Chwilowo byliśmy w czwórkę. lavinka z bratem i Dawid z bratem. Było bardzo bratersko :)


Padało trochę mniej, więc pojechaliśmy do Kopernika. A tam było już całe stado mokrych rowerzystów....

i sekcja muzyczna :)

No to ruszyliśmy, bo nie było na co czekać. Po drodze dołączył do nas ToMi z bratem. Bo na Masę trzeba koniecznie zabrać brata :)
Jako pierwszy zatrzymał nas korek zrobiony nie przez nas tylko przez... samochody! Staliśmy więc po drodze do Placu Bankowego.


Drugi raz zatrzymał nas drugi korek zrobiony przez samochody, przed Arkadią...

A potem było już gładko. Na moście nawet zaświeciło słońce, trochę dzięki temu wyschnęliśmy...

a to nie samotny rowerzysta tylko dziura w Masie :)

A potem znowu nas zmoczyło, na Tarchominie(a może to była już Białołęka?). Zdjęć nie robiłam, bo w deszczu aparat odmówiłby posłuszeństwa. W każdym razie było mokro i zimno tak,że nie czułam palców u nóg i rąk. Ale i tak było świetnie! Jechały z nami dzieci w przyczepkach, rolkarze i jeden pies w koszyku :)  Po drodze się zgubiliśmy, przez parę kilometrów lavinka szukała Tomiego z bratem Tomiego i bratem lavinki wraz z Dawidem i bratem Dawida, Maćkiem. Potem ich też lavinka zgubiła, ale po drodze znalazł ją Tomi. A potem znów się wszyscy znaleźliśmy, z powodu deszczu na Masie było mniej ludzi. Szczury lądowe, wody się przestraszyli.... :)
Reszta zdjęć (z poprzedniej Masy i nie tylko też) w albumie ROWER.

piątek, 27 czerwca 2008

====== ulica Kawęczyńska jest szara... ======

Dziś wrzucam szarą ulicę z archiwum. Zdjęcia z dzisiejszej Masy Krytycznej będą jutro, padam z nóg. I mi mokro. :)
Ulica Kawęczyńska to jedna z główniejszych ulic starej Pragi, przedłużenie Ząbkowskiej. Niestety bardzo podupadła po wojnie. Do atrakcji należą często kursujące tramwaje wjeżdżające w kadr. Widać też tam fragmenty starego bruku i nieużywanych od wojny torów. :)




czwartek, 26 czerwca 2008

====== Graffiti - czy to sztuka? ======

Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie patrząc na zdewastowane mury zabytków. Ale pod wiaduktami, na betonowych blokowiskach i starych halach magazynów wygląda tak, jakby to były dla niego miejsca stworzone...
Pierwsze z wiaduktu przy Dywizjonu 303, a kolejne z hali, którą niedawno pokazywałam...




środa, 25 czerwca 2008

====== Plac i ławeczka... ======

Wydaje się,że  miesczuchy poruszają się w wielkim pędzie i nigdy się nie zatrzymują. A nie, czasem sobie przysiądą, czekając na innych pospieszalskich. ta ławeczka jest nietypowa, dizajnerska, bo zrobiona razem ze stacją metra Ratusz-Arsenał (kiedy nareszcie nazwą ją pl.Bankowy?). Trochę niewygodna, ale za to fotogeniczna.



Nad ławeczka zbudowano małą metalową architekturę. Ni to altanka ni to przystanek - ale ładne i szare. I o to chodzi :)

Poza tym jest placyk i są widoki.

wtorek, 24 czerwca 2008

===== Rowerkiem po Sadybie =====

Sadyba jest przyjazna rowerzystom o tyle,że na uliczkach nie jest tłoczno, garby na jezdniach powstrzymują Ferrari i BMKi przed szybką jazdą i ludzie się nie plączą pod kołami :)



I willa z serialu "Na Wspólnej" :)

poniedziałek, 23 czerwca 2008

===== Magazyn czy fabryczka? =====

Gdzieś za zakrętem Al.Prymasa Tysiąclecia, przy ścieżce rowerowej znajduje się wiele sypiących się budynków. Ten urzekł mnie przede wszystkich czerwoną cegłą. Nie wbiłam się do środka, w okolicy były zaparkowane samochody (mafia?) i wolałam się nie rzucać w oczy. Na zapleczu być może jest jakiś zakład, ale niewiele na to wskazywało. Może jest dalej? Nie wiem, nie sprawdzałam. Jak ktoś wie, nich rozwieje moje wątpliwości...

Oczywiście wlazłam na zardzewiały pomost. Nie zawalił się.

A obok było jeziorko... pełne śmieci...

I było też okienko.

Na dodatek na tyłach budynku stała podejrzana budowla. Co to? Nawet nie próbuję zgadywać...

sobota, 21 czerwca 2008

====== Warszawa Włochy ======

Może powinnam wrzucić to do kolei, ale ta stacja jest tak nierozerwalnie związana z okolicą, że postanowiłam nią właśnie zapoczątkować "włoskie" zdjęcia.





Stacja nie tylko architekturą stoi, jest na niej całkiem fotogeniczny asfalt :)



Więcej zdjęć stacji w albumie WŁOCHY