EL niestety nie piecze ciast (a jeśli to na święta i z rzadka), a wszystko przez brak piekarnika. Prodziż to nie to samo. Za to zostawia zupę w lodówce ( i chyba dlatego dziś z głodu nie umarłam, bo nawet z domu nie wyszłam tylko od 10tej biegam między jedny kompiradłem a drugim ) :)
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 22:50
Ciastka i ciasta... mmm, u kolegi była w odwiedzinach była mama i go dobrze zaopatrzyła - wczoraj częstował sękaczem, dziś blokiem, na jutro zapowiedział orzechowiec :-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html dodano: 17 czerwca 2008 22:45
@Nomaderro: Prócz chleba są jeszcze ciastka :P @Froasia: Wiem, byłam, czytałam, gratulacje :)
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 21:44
froasia: w lesie????? lavinka: cóż, nie samym chlebem czlowiek żyje :P wujek tomi: niestety, nasze... do niczego były...
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot dodano: 17 czerwca 2008 21:32
A ja byłam na Kole w niedzielę. I zrobiłam zakupy ;)
nick froasia
blog: tedwie.blox.pl dodano: 17 czerwca 2008 20:40
Widać były to nasze zwykłe rodzime konopie ;-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html dodano: 17 czerwca 2008 18:36
@Nomaderro: Ale Ty masz podejrzaną przeszłość :P @Marek.Leg: Tam biegnie (wzdłuż Prymasa) dość wygodna ścieżka rowerowa. Jak będę jechać po niej następnym razem to sprawdzę ten numer 102. Ciekawe czy uda mi się uchwycić ten moment :)
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 18:13
Oprócz torów kolei obwodowej przez Lasek na Kole biegła również bocznica do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 4 i do Fortu Bema - zlikwidowana podczas budowy Trasy Prymasa. Istnieje natomiast do dziś bocznica do Zakładu Torowo-Budowlanego Tramwajów Warszawskich przy Alei Prymasa 1000-lecia 102. To jedyne miejsce w Warszawie gdzie tor kolejowy zamienia się w tor tramwajowy :-)
ostatnio mam tam calkiem blisko... Ostatni raz jednak tam byłem z 10 lat temu, jak wyrosło przy osiedlu pole marihuany, i leciał lud scinać szczyty... Gównem można się było zaczadzić, bo to zwykłe zielsko i ni cholery nie dawało kopa... :P
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot dodano: 17 czerwca 2008 17:29
To już nie pierwsze szyny w mam fociaku :) Te akurat były bardzo błyszczące, bo używane. Spodobało mi się to,że odbijają drzewa. Ja? Sama po lesie? Po pierwsze z bratem. Po drugie w tym lesie jest bezpiecznej niż w centrum :P
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 17:03
nie boisz się samemu po lasach chodzić? :) widzę, że motyw z aparatem na szynie wciąż żywy ;)
nick mef
blog: www.mef.fotolog.pl dodano: 17 czerwca 2008 15:11
Hehehehe!Ciekawe miejsce:)
nick angelika.flisikowska
blog: www.atacama.pl dodano: 17 czerwca 2008 13:36
Podobno ostatnio właśnie bezpieczniejsze. Spotkałam sporo spacerowiczów i ani jednego menela :)
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 12:51
Parę razy także tam zapuszczałem się na rowerze, ale trochę niebezpieczne jest to przejście przez tory, aby się dostać z Woli na Bielany. Pozdrawiam
nick Konread
blog: konread.blox.pl dodano: 17 czerwca 2008 12:15
@Sirencityboy: Ale za to było co wysadzać :) @Kazu78: Dzięki takim jak ten jeszcze można w Warszawie oddychać bez masek... @ToMi: I jak się czuje rower? :)
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 10:49
To ja nad tymi torami regularnie po ścieżce rowerowej jeżdżę... zresztą wczoraj też tam jechałem w deszczu na rozruszanie roweru po wizycie w warsztacie :-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html dodano: 17 czerwca 2008 10:47
W sumie ciekawe miejsce ten lasek, taki normalny las prawie w środku miasta.
nick Kazu78
blog: warszawa78.blox.pl dodano: 17 czerwca 2008 5:13
podobno w czasie okupacji tam partyzanty na pociagi napadali.tez sobie puszcze wybrali ;-)
nick scb dodano: 17 czerwca 2008 1:43
Nieładnie, nieładnie :P
nick lavinka dodano: 17 czerwca 2008 1:32
e tam, zadna nowosc :D zawsze sie tam biegalo z piwkiem po szkole ;)
2 komentarze:
dodano: 18 czerwca 2008 0:14
EL niestety nie piecze ciast (a jeśli to na święta i z rzadka), a wszystko przez brak piekarnika. Prodziż to nie to samo. Za to zostawia zupę w lodówce ( i chyba dlatego dziś z głodu nie umarłam, bo nawet z domu nie wyszłam tylko od 10tej biegam między jedny kompiradłem a drugim ) :)
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 22:50
Ciastka i ciasta... mmm, u kolegi była w odwiedzinach była mama i go dobrze zaopatrzyła - wczoraj częstował sękaczem, dziś blokiem, na jutro zapowiedział orzechowiec :-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 17 czerwca 2008 22:45
@Nomaderro: Prócz chleba są jeszcze ciastka :P
@Froasia: Wiem, byłam, czytałam, gratulacje :)
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 21:44
froasia: w lesie?????
lavinka: cóż, nie samym chlebem czlowiek żyje :P
wujek tomi: niestety, nasze... do niczego były...
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot
dodano: 17 czerwca 2008 21:32
A ja byłam na Kole w niedzielę. I zrobiłam zakupy ;)
nick froasia
blog: tedwie.blox.pl
dodano: 17 czerwca 2008 20:40
Widać były to nasze zwykłe rodzime konopie ;-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 17 czerwca 2008 18:36
@Nomaderro: Ale Ty masz podejrzaną przeszłość :P
@Marek.Leg: Tam biegnie (wzdłuż Prymasa) dość wygodna ścieżka rowerowa. Jak będę jechać po niej następnym razem to sprawdzę ten numer 102. Ciekawe czy uda mi się uchwycić ten moment :)
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 18:13
Oprócz torów kolei obwodowej przez Lasek na Kole biegła również bocznica do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 4 i do Fortu Bema - zlikwidowana podczas budowy Trasy Prymasa. Istnieje natomiast do dziś bocznica do Zakładu Torowo-Budowlanego Tramwajów Warszawskich przy Alei Prymasa 1000-lecia 102. To jedyne miejsce w Warszawie gdzie tor kolejowy zamienia się w tor tramwajowy :-)
nick marek.leg
dodano: 17 czerwca 2008 18:10
ostatnio mam tam calkiem blisko... Ostatni raz jednak tam byłem z 10 lat temu, jak wyrosło przy osiedlu pole marihuany, i leciał lud scinać szczyty... Gównem można się było zaczadzić, bo to zwykłe zielsko i ni cholery nie dawało kopa... :P
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot
dodano: 17 czerwca 2008 17:29
To już nie pierwsze szyny w mam fociaku :) Te akurat były bardzo błyszczące, bo używane. Spodobało mi się to,że odbijają drzewa. Ja? Sama po lesie? Po pierwsze z bratem. Po drugie w tym lesie jest bezpiecznej niż w centrum :P
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 17:03
nie boisz się samemu po lasach chodzić? :)
widzę, że motyw z aparatem na szynie wciąż żywy ;)
nick mef
blog: www.mef.fotolog.pl
dodano: 17 czerwca 2008 15:11
Hehehehe!Ciekawe miejsce:)
nick angelika.flisikowska
blog: www.atacama.pl
dodano: 17 czerwca 2008 13:36
Podobno ostatnio właśnie bezpieczniejsze. Spotkałam sporo spacerowiczów i ani jednego menela :)
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 12:51
Parę razy także tam zapuszczałem się na rowerze, ale trochę niebezpieczne jest to przejście przez tory, aby się dostać z Woli na Bielany.
Pozdrawiam
nick Konread
blog: konread.blox.pl
dodano: 17 czerwca 2008 12:15
@Sirencityboy: Ale za to było co wysadzać :)
@Kazu78: Dzięki takim jak ten jeszcze można w Warszawie oddychać bez masek...
@ToMi: I jak się czuje rower? :)
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 10:49
To ja nad tymi torami regularnie po ścieżce rowerowej jeżdżę... zresztą wczoraj też tam jechałem w deszczu na rozruszanie roweru po wizycie w warsztacie :-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 17 czerwca 2008 10:47
W sumie ciekawe miejsce ten lasek, taki normalny las prawie w środku miasta.
nick Kazu78
blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 17 czerwca 2008 5:13
podobno w czasie okupacji tam partyzanty na pociagi napadali.tez sobie puszcze wybrali ;-)
nick scb
dodano: 17 czerwca 2008 1:43
Nieładnie, nieładnie :P
nick lavinka
dodano: 17 czerwca 2008 1:32
e tam, zadna nowosc :D zawsze sie tam biegalo z piwkiem po szkole ;)
nick miastowu
blog: miastowu.fotolog.pl
Prześlij komentarz