Woda była wysoko, ale nie groziła powodzią. Ztrzymała się w bezpiecznym
miejscu. Ale jeszcze pół metra i byłby kłopot z przejazdem rowerem.
Okolica portu Praskiego...
A to tereny bardziej na południe, mniej więcejna wysokości Bartyckiej. To była droga...
I to też była droga...
A jeszcze dalej na południe, tuż przy moście Siekierkowskim zalało nasze sławne unikalne łęgi.
1 komentarze:
dodano: 05 listopada 2008 23:31
Wydaje mi sie,że to był jeszcze ten wysoki moment, barierka była prawie zakryta.
nick lavinka
dodano: 05 listopada 2008 23:21
Widok nie za ciekawy
Dobrze, że już po
Pozdrawiam
nick annika
blog: yukka.bloog.pl
dodano: 05 listopada 2008 21:58
we wrześniu tak na spontanie chciałem skoczyć pod wieczór z aparatem na wał koło mostu gdańskiego. nastałem się w korkach, nie miałem gdzie zaparkowac ale w końcu dojechałem. potem jednak nie potrafiłem w tych krzakach znaleźć wejścia. po paru minutach zobaczyłem, że poziom wisły jest taki, że wał przyktywało ponad pół metra wody :)
nick mef
blog: www.mef.fotolog.pl
dodano: 05 listopada 2008 20:49
Tutaj to już w zasadzie opadała ;-) Hmmm, bezpieczny WIR ;-)
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 05 listopada 2008 20:48
Takie tajemnice Lavinio trzymałaś od lata? Odwiedziliście wiele fajnych zakątków.
nick Tukee
blog: wars.blox.pl/html
dodano: 05 listopada 2008 20:36
Na jedną z nich wjechałam rowerem Ale tylko do kostek :)
nick lavinka
dodano: 05 listopada 2008 20:25
i było jeszcze ciepło... mmmm... ja kiedyś wpław przechodziłem przez taki wylew, bo na srodku szlaku był i nie dało sie ominąć...
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot
dodano: 05 listopada 2008 15:43
@Grycela: Nigdy nie miałam okazji oglądać takie fali. W Warszawie Wisła ma tylko miejscami wąskie koryto i fala zawsze robi się płaska. Spłaszcza się jeszcze w Wilanowie. Chyba najgorzej wylewa Odra i Bug, Narew ponoć też jest zdolna(wszak kiedyś zmyła z powierzchni ziemi pół Pułtuska i stąd jego nazwa) :)
nick lavinka
dodano: 05 listopada 2008 14:19
Woda to jest jednak żywioł. Kiedyś widziałam, jak idzie fala powodziowa. Prawie pionowa - kilkumetrowej wysokości ściana. Straszne! Wcześniej myślałam, że woda to tak napływa i rozlewa się płasko...
nick grycela
blog: afrykamoja.bloog.pl/
dodano: 05 listopada 2008 13:58
Rower wodny przy takim nurcie mógłby okazać się rowererem zabójczym :) Oczywiście fala trwała tylko kilka dni, następna taka na wiosnę....
nick lavinka
dodano: 05 listopada 2008 11:22
Oj tam, po prostu przerzuciłabyś sie na rower wodny :)
nick Kazu78
blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 05 listopada 2008 8:46
Chyba ze mną coś nie teges, bo uwielbiam powodziowe klimaty;) Też gdzieś mam piaseczyńską wielka wodę. Muszę poszukać...
nick byproject
blog: piaseczno.blox.pl
dodano: 05 listopada 2008 8:22
Przygnębiający widok. Ale pewnie w tej chwili jest już ok. Co?
nick joan
blog: jomis.bloog.pl
dodano: 05 listopada 2008 7:51
Ciekawe spojrzenie
nick joan
Prześlij komentarz