Nie było burzy! Ale z to padało cały dzień. Przed rozpoczęciem Masy
wyszło nawet słońce. Ludziska wystraszone deszczem nie brzybyły tak
tłumnie... a wszyscy wrócili suchutcy, co w poprzenich dwóch Masach nie
było możliwe :)
To bya pierwsza Masa pod Zygusiem po dłuższej
pzrerwie. Szczerze powiedziawszy zapasowa lokalizacja lepiej się
nadawała do focenia rowerzystów. Mówi się trudno. Nad wyraz
reprezentowana była młodzież.
A ja skupiłam się na poszukiwaniach starszych osobników. I byli, czasem nawet z aparatami.
Albo bez.
Pojawiali się też na horyzoncie zawodowcy...
A Pan z megafonem głośno krzyczał...
A potem też krzyczeli panowie z Otwocka zapraszając na Masę Turystyczną, szczegóły będą na STRONIE MASY.
A po Masie z organizatorów zostało tylko to:
A tu wszyscy podnoszą rowery...
1 komentarze:
dodano: 30 sierpnia 2008 21:10
O! -chyba dojrzałam znajomych... z widzenia na Bielanach...serdecznie ich pozdrawiam:-)
EL
nick EL
blog: elzbieta.bloog.pl
dodano: 30 sierpnia 2008 20:12
No to tym razem Ci się udało na sucho wrócić do domu.
Pozdrawiamy.
nick Renia i Jarek
blog: reniajarek.bloog.pl
dodano: 30 sierpnia 2008 18:07
A, no tak. W tłumie jadących ciężko kogoś wyłapać.
nick lavinka
dodano: 30 sierpnia 2008 17:10
A ja szłam od strony Miodowej i wtedy masa ruszyła.
nick Tukee
blog: wars.blox.pl/html
dodano: 30 sierpnia 2008 16:21
35 minut opóźnienia spóźnił się sprzęt nagłośnieniowy. Stałam przed kolumną, od strony Kakowskiego, może z 20m od Zygusia. A Ty gdzie?
nick lavinka
dodano: 30 sierpnia 2008 15:11
Byłam i wypatrywałam Cię, ale nie dojrzałam:) Zdążyłam akurat na start, chyba było spore opóźnienie. Mało ludzi przybyło w porównaniu z poprzednimi masami. Chwilę popatrzyłam i już nikogo nie było.
nick Tukee
blog: wars.blox.pl/html
dodano: 30 sierpnia 2008 14:39
Ech ta moja stylistyka, pierwsze zdanie jest bez sensu. Dwie mysli po sobie w jednym zdaniu to nie jest dobry pomysł :)
nick lavinka
dodano: 30 sierpnia 2008 14:38
@Nomaderro: A niech sobie mają, ale tylko przejrzenie pobieżne rozjaśniło mi w głowie. Nie zamierzam się inspirować, postaram się tylko zrobić milion złych zdjęć by może nareszcie zaczęły mi dobre wychodzić. Nawet najlepszy fotograf czasem jest zaskoczony, jak wiele przypadek znaczy w jego życiu. Nie wszystko od nas zależy, trza mieć oko i fart :)
lav
p.s.Najlepszy moment by kupić rower, wszędzie są posezonowe przeceny, polecam Gianta na Kasprowicza (blisko Karuzela i metra Stare Bielany), kupiliśmy tam niedawno Madre górala za niecałe 800zł. Turystyczne tzw. Holendry też mają. Serwis marzenie, nie tylko dla rowerów firmowych. Krótkie terminy, niedrogi i pan złota rączka od wszystkiego. :)
nick lavinka
dodano: 30 sierpnia 2008 13:13
nie postponuj fotografów z gazety, może maja te same książki co Ty :P Swoją drogą czasem żałuję, że nie ma roweru...
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot
dodano: 30 sierpnia 2008 11:35
Cały czas mam jeszcze problemy z kadrowaniem ludzi. Kupiłam sobie dwie książki z piękną czarno-białą fotografią, jedną Nasierowskiej, drugą... nie pamiętam autora ale o Romskich Taborach w latach 50tych i 60tych. Kopalnia wiedzy, przez którą się przekopuję. Jak się uczyć to od najlepszych,nie fotografów z gazety.pl :P
nick lavinka
dodano: 30 sierpnia 2008 1:43
no i niezły fotoreportaż powstał :-)
nick Potap
blog: www.potap.blox.pl
Prześlij komentarz