Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

wtorek, 27 marca 2012

=== Rycerze Abakanowicz ===

Czyli ciekawe metalowe stwory, które ostatnio wystąpiły w akcyjnym wpisie akcyjnym Marcina i skrzywiły mnie na całe życie. A kiedy je fociłam, wyglądały tak niewinnie.



19 komentarze:

weldon pisze...

Mi się podobało, jak one były zapakowane i wyglądały ... jak zapakowane.
Potem je odsłonili i ... dalej wyglądały, jak zapakowane :D

Mam jakiś straszliwy niefart i nie mogę ich uchwycić tak, aby nie wlazł w kadr jakiś znak, samochód, czy pieszy :/

Mogli je postawić w innym miejscu.
Przy Rybakach, albo może nad Wisłą?

Tu mi nie pasują :?

Zresztą, akurat w tym miejscu jest sporo obiektów, które mnie zawsze rozpraszają :)

Bardzo lubię Nowe Miasto.

wariag pisze...

Na tle zaliścionych drzew pewnie prezentują się ciekawiej.

I am I pisze...

Wcale udane, zwłaszcza drugi kadr :)

Witold Wiszniewski pisze...

A mi czwarty pasuje, lubię jak spawy widać ;-)

Rock 60-70 pisze...

Za chwilę powinien pojawić się Jason. Też wpadłem na te posągi w sobotę, po raz pierwszy i muszę przyznać, że nie rozumiem co to w ogóle przedstawia.

weldon pisze...

Tak dokładnie, to, podobno, kompozycja "Rozdroże 2010".

Czasami jest mylona z podobnymi rzeźbami:
„Rycerze Króla Artura” – na którą to składali się Wizard, Parsifal, Lancelot i Galahad i byli wystawiani w Hiszpanii, w madryckim Museo de Arte Reina Sofia, ale tamte, podobno, są o metr wyższe.

Abakanowicz od dawna chciała coś postawić w Warszawie, ale ciągle był z tym problem, bo albo jej nie pasowało, albo okazywało się za ciężkie.

Niektórzy się wystraszyli, że cały Park Traugutta tak zastawią, ale okazało się, że nie.
Tylko te cztery tu staną.

W sumie fajnie, bo z tyłu taka koszmarna buda stała, a teraz ją na zielono pomalowali i się tak nie rzuca w oczy.

Od razu powiem, że (podobno) rzeźby kosztowały miasto ... 910 tys. zł i miały być jedną z atrakcji Europejskiej Stolicy Kultury 2016, z której, jak wiadomo, niewiele wyszło :/

Artystce nie żałuje, niech ma, ale wiem, że o mniejsze kwoty był rejwach straszny :D

lavinka pisze...

Domyślam się że większość tej kwoty poszło na spawacza, roboty miał co niemiara. Bo Abakanowicz chyba sama tego nie robiła? A może tak? Widziałam parę jej rzeźb, ale te od początku wyglądały mi na bardzo pracochłonne, chyba nawet bardziej niż rzeźby na Kasprzaka (które jednak wolę bardziej za większą abstrakcję formy). Rycerzami nazwał je mój znajomy, ale tak naprawdę to ciężko mi tu cokolwiek interpretować. Mnie się wcześniej kojarzyły z tańczącymi ludkami, ale odkąd przeczytałam wpis Marcina, kojarzą mi się nieco inaczej, na pewno nie rycersko ;)
I też długo czekałam, aż samochody sobie pojadą. Niestety w końcu straciłam cierpliwość. :)

lavinka pisze...

A komć Marcina znów wpadł mi do spamu. I najgorsze, że go puściłam jako nie-spam a on i tak zniknął. Szlag. :/

weldon pisze...

Nie pamiętam, czy każda z nich waży po 400 kilo, czy każda ma fundamenty tyle ważące, ale trzeba przyznać, że solidna robota ... :)

A te hiszpańskie, ponoć, jeszcze większe były 8)

lavinka pisze...

Dla mnie forma i wielkość są akurat, wielki plus że nie kolorowe, że nie plastikowe, że skwer dzięki nim trochę ożył. Szkoda, że rewitalizacja pobliskiego parku pod skarpą nie wyszła. Straszne tam wygwizdy, po wycięciu drzew okropny hałas od Wisłostrady, straszna szkoda. Wisłostrada do tunelu!

H_Piotr pisze...

Zgodzę się w tym ostatnim - Wisłostrada bezwzględnie do tunelu. Etapami - pierwszy na wysokości Starówki, a docelowo co najmniej od Szwoleżerów do mostu Toruńskiego.

Marcin pisze...

U mnie ostatnio jakiś komentarz "Anonimowy" też zniknął był. Sądzę, że Jason powinien odwiedzić Bloggera.

A jak na Abakanowicz, no, może to jest jakieś osiągnięcie artystyczne. Przynajmniej jeśli przez całe życie do tej pory tworzyło się instalacje z ustawionych pionowo brudnych kalesonów (vide: Arkady Kubickiego).

Marcin pisze...

U mnie ostatnio jakiś komentarz "Anonimowy" też zniknął był. Sądzę, że Jason powinien odwiedzić Bloggera.

A jak na Abakanowicz, no, może to jest jakieś osiągnięcie artystyczne. Przynajmniej jeśli przez całe życie do tej pory tworzyło się instalacje z ustawionych pionowo brudnych kalesonów (vide: Arkady Kubickiego).

lavinka pisze...

Może wycina wszystko o Jasonie :) I tak, to jest lepsze od kalesonów. :)

Rock 60-70 pisze...

Już wiem co mi te posągi przypominają - dziewczynę Tytusa z księgi XVIII.

http://esensja.pl/obrazki/ilustracje/78519_Pokraka.jpg

lavinka pisze...

Mnie bardziej ludki-kryształki z wyprawy do wnętrza ziemi.

Marcin pisze...

A mnie takie wycinanki-harmonijki, jakie robią pensjonariusze w wyspecjalizowanych instytucjach niekoniecznie o profilu plastycznym.

Vojtek pisze...

Po pierwsze. Ja takich rzeźb w takiej okolicy nie lubię. Po drugie: A gdzie to jest?
Pozdrawiam Vojtek

lavinka pisze...

Posłałam info o znikniętych komciach Marcina do obsługi i widzę, że przywrócili. :)

Prześlij komentarz