Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 11 marca 2012

==== Wracamy na Puławską ====

Odwracamy się tyłem do domku z zegarmistrzem, mijamy pomnik Matejki i podchodzimy do kolejnej budowli. Warto zajść od tyłu i z narażeniem życia obejrzeć kręte kolumienki. Na dole jest galeria.



17 komentarze:

Er pisze...

te kolumienki dałżem niedawno na WZ, a jeszcze dawniej na fgw :-)
fajne są te pawilony, na Żoliborzu takich nie mają ;-)
ale gdy sobie pomyślę, że był jeszcze trzeci, "zameczek", który rozebrano by poszerzyć Belwederską... szlag trafia.

Marcin pisze...

Tak, pomnik Matejki zdecydowanie mijamy. Szerokim łukiem.

I am I pisze...

Zameczek oczywiście miodzio, ale te nasze stołeczne słupki-głupki...

H_Piotr pisze...

No cóż, skoro Straż Wiejska nie potrafi wyegzekwować, aby kierowcy nie rozjeżdżali chodników i trawników, widzi mi się to jedynym skutecznym rozwiązaniem.

A co do kolumienek i narażania życia - wystarczyło popatrzeć na nie z drugiej strony ulicy :)

lavinka pisze...

@Marcin: E, Stańczyk jest fajny :)
@Hrabia_Piotr: Z drugiej strony zasłania budynek barierka od tramwaju, no i nie da się ustawić takiego sympatycznego trójzbieżnego kadru :)
@IamI: Bez słupków byłoby jeszcze gorzej :/
@Er: A mogli przesunąć. Ale teraz się już takich rzeczy nie robi...

Rock 60-70 pisze...

A mnie zastanawia ta galeria na dole. Nigdy nikogo tam nie widziałem. Zawsze pusto.

lavinka pisze...

Ja widziałam przez moment. Mam wrażenie, że zazwyczaj ktoś siedzi na górze i tylko co jakiś czas złazi na dół.

wariag 1958 pisze...

Może ktos mnie oświeci w jakim właściwie stylu architektonicznym owo castrum ?

lavinka pisze...

Eklektyzm historyzujący albo historyzm eklektyczny ;)

Vojtek pisze...

Lavinko!
Zupełnie jak w Krakowie:) A to Ci Warszawa:)
Nie korzystaliście z instytucji o nazwie BABA Z MIĘSEM bo byliście praworządni obywatele i nie popieraliście pokątnego handlu mięsem:) Gratulacje!
Pozdrawia Vojtek, który jadł szemrane mięso, jaja, sery i inne wyroby

wariag 1958 pisze...

@lavinka - walterscottyzm alhambrijski z domieszką gotyku starolubowlańskiego ;)

Er pisze...

to znaczy, czego się nie robi? nie rozwala zabytków, czy nie przesuwa? bo raczej i jedno, i drugie - niedawno przesunięto przecież rogatkę na Kamionku.

a zameczek rozwalono w 1952.

lavinka pisze...

Wychodzi na to, że jedno się opłacało przesunąć, inne nie. O rogatce na Kamionku nie wiedziałam.

markiza pisze...

piękna jest; mauretańsko-gaudyjska z małym gotykiem w łukach, zachwycasz mnie Lavinko Warszawą, której istnienia nie podejrzewam :)

Marcin pisze...

Jakby tak się opłacało przesuwać, to wszystkie starsze budowle szurnięto by gdzieś pod Grudziądz a zwolnione przestrzenie zostałyby zabudowane nowoczesnymi dziełami architektury.

lavinka pisze...

Szkoda, że nie na odwrót. Tzn. że nowe miasto się nie zacznie się budować pod Grudziądzem.

Tomi natomiast proponuje, że jeśli już mają szurnąć to najlepiej pod Żyrardów, chętnie przyjmiemy. :)

Marcin pisze...

Już kiedyś postulowałem, żeby z tych wszystkich krępujących, niewygodnych ostańców, co to blokują nowoczesne inwestycje osiedlowe, stworzyć w szczerym polu osobną dzielnicę - przenieść i postawić te niedobitki koło siebie. Byłoby spójnie i ładnie. Chyba :D

Prześlij komentarz