A Wisłą dopiero śryż płynie. Za to bardzo malowniczo. Zanim zamarznie, to długo jeszcze. Przy okazji w tle Stadion Narodowy na dzień przed oficjalnym otwarciem.
Fotki (c) To Mi - obrobione efektem z najnowszej wersji picasa (zmiększanie + łomografia).
Więcej fotek a albumie Wisła.
13 komentarze:
Ach, piękne :)
Ładnie się zrobiło :)
Przy okazji poszukiwań pozostałości kamiennych ławeczek Poniatowskiego, które też się wyłoniły z Wisły, obserwowałem tę długaśną łachę koło jednego z filarów, która niemal na żywą wyglądała, tyle mew się na nią wcisnęło :)
Hmm... mnie się akurat ta krakremija na Wiśle kojarzy mało sympatycznie - konkretnie ze strupami, pardon le mot.
pięknie Wam "spleśniała" rzeka :))) ja mam własne Himalaje w ogródku ;) pozdrawiam :)
@I am I - mnie się to kojarzy z lodowymi nenufarami...
Moje skojarzenia ze śryżem z kolei dryfowały w stronę kruszonki na cieście.
Na zdjęciu kojarzy mi się z kożuchem od mleka. ;)
A mi z okami tłuszczu na rosole ;-P takiego prosto z lodówki, co oka zaczęły już krzepnąć
Wisła zsiada się powoli ;-)
I jeszcze z łupieżem Guliwera.
Ale macie skojarzenia;)
mnie z laniem wosku...
...a będzie jeszcze zimniej, wszędzie jak mawiają wrony kra, kra i tylko Narodowy z mgły się wyłania niczym Feniks...
Pozdrawiamy.
Ale foty, m a g i c z n e!!!
Prześlij komentarz