poniedziałek, 25 marca 2013
====== Żądamy wiosny!!! ======
Powiem szczerze, wiosna nie jest moją ulubioną pora roku. Pizga, że łeb urywa. We łbie łupie od migren. Uszy marzną bardziej niż w zimie. Na dodatek wszędzie jest mokro, kalosze przeciekają o zwykłych pantoflach nie wspomnę. Wszędzie jest błoto i nie da się pojechać rowerem do lasu, żeby nie uświnić się po czubek głowy. Lubię śnieg, lubię mróz, ale troszkę jakby kurczę za chwilę będzie kwiecień! Ja rozumiem, było mało plam na słońcu, ten rok będzie raczej chłodny (nie licząc upalnego lipca). Ale mogło by być już plus dziesięć, więcej mi nie potrzeba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarze:
Kurcze, po dzisiejszym dniu popieram ..
To właśnie lubię w wiośnie, że jest plus 10, a człowiek się cieszy że tak ciepło i lata w krótkim rękawku i spodenkach... jesienią przy +10 zakłada się sweter i marudzi, że znów się ochłodziło ;-P
Racja, jesienne 10 stopni jest jakieś chłodniejsze ;)
Prawdę powiedziawszy to lubię zimę, tylko z jej uroków nie mogę w pełni korzystać. Brak czasu na zimowe szaleństwa. Meteopatii współczuję, mnie też często dopada. W "naszej" zimie najgorsze są ciągłe skoki temperatury na plus i minus. Nie mówię, że klimat syberyjski to moje marzenie, ale tam przynajmniej zimą jest sucho. Ostatnio czytałem gdzieś wypowiedź sybiraczki-Rosjanki osiadłej w Polsce, dla której tutejsza zima to masakra. Tam była zdrowa, tu wiecznie się przeziębia.
To fakt, najgorszy jest moment w okolicy zera, od samego oddychania zimnym mokrym powietrzem można się pochorować.
Podpisuję się jak najbardziej. Lubię każdą porę roku pod warunkiem, że nie jest ekstremalna i że trwa te swoje trzy miesiące. Poza tym trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.
... niepokonanym!
Lubię zimę i podoba mi się zima w marcu! A nawet i w pierwszej połowie kwietnia! A co!
Prześlij komentarz