Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

piątek, 29 marca 2013

=== Jak parkuje się na Żoliborzu? ===

Parkuje się tak jak widać czyli przekleństwa grzęzną mi w gardle. Po co trzymać auto w garażu, skoro w garażu można zrobić graciarnię, a auto parkować na chodniku? Ktoś będzie chciał tam chodzić? Co za kretyn, przeca każdy normalny jeździ samochodem. Nawet dwieście metrów. Kobieta z wózkiem? Niech będzie nowoczesna i kupi sobie chustę albo nosidło. Albo niech wsadzi dziecko do fotelika i zawiezie go na plac zabaw. Hrr.

Foto wiosenne bodaj 2011 (c) To Mi

16 komentarze:

meteor2017 pisze...

Jak każdy z domowników musi mieć furę, to trudno by się wszystkie w garażu zmieściły.

Er pisze...

spokojnie, SPPN widać tam nie dotarł. gdy dotrze to ucywilizuje zasady, ale co będzie przy tym jęku i płaczu...
na razie uzus jest taki, że w sytuacji jak na obrazku piesi chodzą środkiem jezdni. szkoda tylko, że nie jest to "strefa zamieszkania".

Anonimowy pisze...

Czas zamówić karne członki na Alledrogo.

weldon pisze...

I jeszcze ten żywopłot i jakieś chabazie na trawnikach ;)

Bo kto, jak ma pod ręką park w Fosie i drugi Żeromskiego pod bokiem, łazi Forteczną, jakby nie było ciekawszych ulic w pobliżu ? :D

Za to Czarnieckiego jest przejezdna autokarem - sprawdzone osobiście ze dwa tygodnie temu i to mimo, że chodniki były nie zastawione :D

Marcin pisze...

Karne ch**e to naprawdę dobry pomysł. Moja znajoma takiego dostała i sama stwierdziła, że na drugi raz się zastanowi, żeby głupio nie zaparkować.

meteor2017 pisze...

Wesoło jest u mojego brata (ale ani na Żoliborzu, ani w Wesołej), tam pod nowymi blokami są parkingi, tyle że nie było obowiązku wykupić miejsca parkingowego... mieszkanie to spory wydatek, więc większość osób przyoszczędziła, parking satł pusty, ale za to wszystko w okolicy zastawione - te kilka miejsc dla gości, uliczki dojazdowe na terenie (teraz dwa samochody się nie miną, wesoło musi być jak ktoś wjeżdża, a inny wyjeżdża), oraz chodniki na uliczce obok.

weldon pisze...

Co się zdarza, jak jeden wjeżdża, a drugi zjeżdża, to się ostatnio na Willowej przekonali ;)
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,13642497,Czolowe_zderzenie_na_malej_uliczce__2_osoby_ranne.html

H_Piotr pisze...

Ja w takich sytuacjach idę jezdnią, a jak coś za mną jedzie, to nie schodzę, tylko musi się powlec za mną.

lavinka pisze...

Pamiętam jak kiedyś na Chmielnej zagrodziłeś drogę jakiemuś kierowcy i tak sobie stałeś, jestem pełna podziwu i czasami żałuję, że ludzie nie postępują tak częściej (ja odruchowo złażę na bok, bezmyślnie w sumie, skoro to deptak).

I am I pisze...

Szkoda czasu na żale - 'ludzie muszą gdzieś mieszkać', więc 'ludzie muszą gdzieś parkować', więc 'psy muszą gdzieś srać', więc 'gdzieś te śmieci muszę wyrzucać', itd. Neverendingstory bro.

H_Piotr pisze...

Lav - Oj, już nawet zapomniałem, rzadko bywam na Chmielnej. M.in. z takich powodów.

I am I - A piesi muszą gdzieś chodzić. Jak kierowcy jeżdżą po chodnikach, to piesi chodzą po jezdniach. Ot,co.

Iwona Makowska pisze...

Na Woli jest to samo, mam nerwa od razu jak widzę oba chodniki zastawione, a przede mną idzie np. kobieta z wózkiem, i musi iść ulicą... zresztą we krwi mam chodzenie po chodnikach i jakoś niepewnie się czuję jak muszę iść środkiem ulicy

I am I pisze...

Zapewniam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zawsze. Jako pieszego wkurzają mnie parkujący idioci i kretyni pomykającymi rowerami po chodnikach. Jako rowerzystę - ci sami właściciele aut, i bezmózgowcy spacerujący z dziećmi i pieskami po ścieżkach rowerowych. A jako kierowcę - także kierowcy, parkujący na dwóch miejscach, ociężali umysłowo piesi, włażący na jezdnię bez oglądania się na nic, i rowerzyści, mknący po pasach. Ot, neverending... (hm - incepcja? ;)

H_Piotr pisze...

I am I - Doskonale sobie z tego zdaję sprawę. Dlatego sądzę, że rozwijające jest korzystanie z różnorakich środków transportu, bo daje szanse na poczucie na własnej skórze dogodności i niedogodności z nimi związanych.

Choć może nie będę kupował samochodu tylko po to, żeby się przekonać, jak się stoi w korkach i szuka miejsca do parkowania :)

Vojtek pisze...

Żoliboz Oficerski z widokiem na ulicę Kaniowską??
Pozdrawia Vojtek

lavinka pisze...

Od razu widać, żeś miejscowy :)

Prześlij komentarz