Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 7 kwietnia 2011

===== Kapliczka z blokowiska =====

Wypadło jej, że utknęła pośrodku blokowiska, tuż obok siłowni na wolnym powietrzu. Ale za to ma płotek. Trochę mi się kojarzy z latarnią morską... jest bardzo stara, ale na szczęście odremontowana. Na trzecim zdjęciu widać datę.
Do kapliczki najłatwiej dojść od Rzymowskiego, jest niedaleko, za kościołem. Trzeba się kierować na południe ( w kierunku ulicy Bokserskiej).


fotki (c) Tomi

15 komentarze:

Marcin pisze...

Rzeczywiście jak latarnia. Tylko kogo miałaby niby naprowadzać - zbłąkanych mieszkańców blokowiska?

lavinka pisze...

Podejrzewam, że w 1875 roku tu nie było blokowiska ;)

buk pisze...

Ciekawe czy data coś upamiętnia ...

lavinka pisze...

Niestety z historii zawsze byłam noga, to Ci nie powiem ;)

H_Piotr pisze...

To jedna z tych kapliczek, o których wiem, że są, ale nigdy ich nie widziałem. Mimo, że kiedyś kręciłem się po tym osiedlu.

Vojtek pisze...

Rzeczywiście jak latarnia morska! Pięknie wyszukujesz Paulino takie cacka!
Pozdrawiam Vojtek

tomasz_mos pisze...

Ciekawa w formie. Gdy widzę te kapliczki, rozsiane w różnych punktach miasta, zawsze wyobrażam sobie, że w momencie powstania stały one w szczerym polu, a miasto zaczynało się przy Placu Unii.

lavinka pisze...

No, nie takim szczerym, na miejscu dzisiejszych blokowisk były po prostu regularne wsie :)

Marcin pisze...

Właśnie. Choćby na Wólczyńskiej są aż dwie takie. Teraz zupełnie bez kontekstu.

lavinka pisze...

Na krańcach Arkuszowej jeszcze można spotkać drewniane chałupki. Ale coraz mniej...

WISIEN4464 pisze...

@buk - upamiętnia - być może http://wisien.blogspot.com/

Lukasz.1978 pisze...

Kapliczka oblęzona przez bloki - znak czasu... Zupełnie jak u nas na Bielanach :)

lavinka pisze...

Na Bielanach niestety wypadają nie w środku, ale jakoś z boku i na obrzeżach, a to prawie na parkingu... ta miała więcej szczęścia...

Rubeus pisze...

Nadmienię, że jest tam w pobliżu skrzynka goecachingowa. Po którą w końcu muszę się wybrać :-D

lavinka pisze...

No, do łatwych ona nie należy. Z gatunku samo maskujących się mikrusów :)

Prześlij komentarz