Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 17 grudnia 2008

==== Byłam na koncercie chóru na Polibudzie ====

Chór zwie się Werhowyna i jest związany z ze Studenckim Kołem Przewodników Beskidzkich.
Do posłuchania:
Do oglądania:

A reszta zdjeć w albumie OKOLICZNOŚCIOWE

1 komentarze:

lavinka pisze...


dodano: 18 grudnia 2008 22:20

Mój aparat nie radzi sobie za dobrze w ciemnościach, poza tym jutuba też trochę pogarsza jakość. O ile coś widać o tyle głośnik mam koszmarny i zawsze szumi w tle.

nick lavinka
dodano: 18 grudnia 2008 18:43

Nagranie mocno amatorskie, więc z pewnością na żywo było lepiej. No i ten klimacik.:)
Poza tym miło słyszeć że nie tylko na Bloxie się coś czasem zacina;))

nick slawnw

blog: cowul.blox.pl/html
dodano: 18 grudnia 2008 18:20

fajny klimat, chociaż w rzeczywistości to ładniej pewnie wygladało niż na nagraniu

nick tomaszkargul

blog: kargulotko.bloog.pl
dodano: 18 grudnia 2008 13:26

Czasem się psuje niestety. Blog jest duży i to chyba dlatego. Za drugim, za tzecim razem się udaje.

nick lavinka
dodano: 18 grudnia 2008 10:41

probowalam wczesniej dodac komentarz ale cos mi sie tu nie chce wyslac :-)

nick karolina

blog: www.zapolska.dk
dodano: 18 grudnia 2008 0:33

@Tomi: Tak, zapomniałam dodać że cały czas mnie dreszcze przechodziły od karku po stopy. Ja w ogóle jestem wrażliwa muzycznie, ryczę na operach i takie tam, więc mnie ta reakcje nie zdziwiły niemniej są oczywistą oznaką jakości :)

@Byproject: Zapraszam za rok, może Ci się uda jak mnie - wcisnąć na Wigilię i zapychające ciasto drożdżowe oraz resztki mandarynek. Starczy podawać się za sympatyka Koła przewodników i umieć trafić na ostatnie piętro. No i oczywiście podążać za cieniem wujka Tomiego zza miedzy :)

@Kasia: :))))

nick lavinka
dodano: 17 grudnia 2008 22:24

Następny koncert w tym samym miejscu za rok (zapewne). A trzeba tam być, bo nagranie, zdjęcia nawet ułamka tego nie oddają. Po jest to w zasadzie przeżycie mistyczne... zwłaszcza za pierwszym razem (wrażenia lavinki były podobne do moich, gdy pierwszy raz na PW na Werchowynę trafiłem).

A miałem kiedyś przyjemność trafić do Jawornika (baza namiotowa prowadzona przez Mikołajów i SKPB Lublin) gdy bazową była niejaka Dorota z Orkiestry... wieczór, lampki porozwieszane na drzewach i śpiew Doroty dobiegający z łąk nad doliną.

nick meteor2017

blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 17 grudnia 2008 21:29

rewelacja! uwielbiam takie klimaty... i Orkiestrę pw. Świętego Mikołaja też;)

nick Kasia

blog: kasiak.jogger.pl
dodano: 17 grudnia 2008 21:03

Czasem jak mnie najdzie to posłucham...Ale prócz dziś, nie przypominam sobie ostatniego razu:)http://projectonline.com.pl

nick byproject

blog: piaseczno.blox.pl

Prześlij komentarz