Korzystając z okazji,że jeszcze nie mam gorączki(planowana na godzinę
17) wrzucam podwórko z wejściem od ulicy Inżynierskiej(prostopadła do
Wileńskiej). Jedno z lepiej uchowanych z domofonoem w bramie. Dostałam
się tam przez przypadek, akurat ktoś wychodził. Ciekawy trapezoidalny
kształt i ładne balkony. Tynki się sypią, ale w przeciwieństwie do
sąsiednich podwórek jeszcze są! Proszę zwrócić uwagę na ślady pocisków z
czasów II wojny światowej.
A oto przykłądna potwierdzenie tezy,że popsute zdjecia też bywają ładne :)
1 komentarze:
dodano: 02 grudnia 2007 9:44
No, to u nas takich podwójnych domofonów chyba na podwórkach nie ma... na szczęście, bo też zwykłam się pakować "przy okazji" :)
nick przewodnikpokrakowie
blog: www.przewodnikpokrakowie.photoblog.pl
dodano: 01 grudnia 2007 20:44
Na Lwowskiej to byłam dwa razy z specjalną wydziałową wycieczką z okazji zajęć z detalu architektonicznego, i na Mokotowskiej bodajże. Rzeczywiście trudno tam się dostać bez wcześniejszego umówienia.
nick jaladet
blog: warszavka.bloog.pl
dodano: 01 grudnia 2007 20:23
A ten... Na Lwowskiej są takie podwórka - studnie, w których domofony są po obu stronach bramy. Więc to, że wejdziesz, nie oznacza, że wyjdziesz :) Aha, i jeszcze było takie podwórko przy Nowowiejskiej, w sumie ta sama okolica.
nick centralny.info
blog: centralny.info
dodano: 01 grudnia 2007 16:12
Ale masz ślicznego bloga. Jejuś i te zdjątka fajne. Dziękuję, że wpadłaś i do mnie:) Moc uścisków przesyłam w tę sobotkę.
nick inka.karinka
dodano: 01 grudnia 2007 13:40
No już lepiej, leki na obniżenie poziomu kwasu solnego w żołądku pomogły, no i gorączki już nie mam. Nawet apetyt wrócił. Ale nie na tyle by dużo jeść. Nadal jem małe porcje typu bułeczka, jogurt czy pół talerza zupy. Będzie dobrze. W poniedziałek mam dodatkowe badania i jeszcze będę się pytać o ten test na bakterię (choć to nie musi być bakteria, ta choroba w mojej rodzinie się pojawia, więc to może być genetyczne).
Dziury od kul przypominają,że ta wojna to wcale nie była tak dawno temu...
nick lavinka
dodano: 01 grudnia 2007 10:42
No sporo tych śladów...
A co ze zdrówkiem?
nick przewodnikpokrakowie
blog: www.przewodnikpokrakowie.photoblog.pl
dodano: 01 grudnia 2007 8:19
Gdyby to odnowić, jakże pięknie by było.Dziury po pociskach dech zapierają.
Dziś w pierwszym blogu dla ciebie maluteńka kopareczka - żółciutka!
Wesołego weekendu życzę.
nick hanula1950
blog: hanula1950.blox.pl
dodano: 30 listopada 2007 21:32
zawszze ciekawiły mnie budynki z dziurami od kul...
nick Robert
blog: www.beavis.blox.pl
dodano: 30 listopada 2007 16:29
O, faktycznie, to już jest Inżynierska,zaraz zmienię.
nick lavinka
dodano: 30 listopada 2007 16:28
Z internetowego planu wynikało,że to Dąbrowszczaków. Zaraz poszukam dokładniejszej mapy i sprawdzę. Zapomniałam spojrzeć na tabliczkę przy robieniu zdjęć. W razie czego poprawię.
nick lavinka
dodano: 30 listopada 2007 16:04
raczej niemozliwe, zeby to była Dąbroszczaków. Od Wileńskiej do Ratuszwej jest to Inżynierska. Więc?
nick tata Niny
Prześlij komentarz