Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 24 kwietnia 2013

=== Niebieska kapliczka z Otrębusów ===

Odgrzebane z zeszłej marcowej wiosny. Oryginalnie pewnie była biała, ale ją uśliczniono :)

14 komentarze:

Iwona Makowska pisze...

podoba mi się to okienko:)

Piotr Herbich pisze...

Myślę, że takie malowanie kapliczek było jednak całkiem normalne i "w stylu".

Unknown pisze...

Cud-miód-ultramaryna

Agni pisze...

Kolory mi nie przeszkadzaja , ale to ozdabianie wazonami , kwiatami, zniczami bez ladu i skladu........

lavinka pisze...

Jak się podpatrzy powojenne czasy, kiedy już były kolorowe filmy, to te kapliczki były jednak białe. Dopiero ostatnio jest jakiś szał na kolorki. Co innego wiosenne ozdabianie, majenie to starszy zwyczaj, jak znam życie - pogański a nie chrześcijański ;)

Piotr Herbich pisze...

Majenie to zwyczaj pogański a nie chrześcijański - na tej zasadzie kawa to napój afrykański, a nie europejski, pierogi to danie tatarskie, a nie polskie, spodnie to strój męski, a nie kobiecy. To, że coś było (jest) zwyczajem pogańskim, nie wyklucza, że teraz jest autentycznym zwyczajem chrześcijańskim.

Piotr Herbich pisze...

@ Agni: nikt nikomu nie broni ozdabiać z ładem i składem. A na czym miałby on polegać w przypadku bukietów składanych przez staruszki?

lavinka pisze...

Pytanie czy znamy jakiś zwyczaj chrześcijański bez korzeni pogańskich, poza piciem wina? I to nie współczesnego bo za czasów Chrystusowych miało jakby nieco mniej promili ;)

p.s. herbata to dla mnie nie jest napój europejski, co najwyżej napój popularny w Europie :)

I am I pisze...

A ziemia dla ziemniaków!
PS. Kolorki akurat tu mi nie wadzą.

H_Piotr pisze...

Mnie też się tak podoba.

lavinka pisze...

Ja akurat lubię niebieski, więc wybaczam, ale już żółtym albo pomarańczowym miałabym problem :)

Er pisze...

to picie wina ma korzenie chrześcijańskie?
hura, świętujmy!

mnie też niebieskość tu pasuje.

lavinka pisze...

No właśnie też nie do końca, ale przynajmniej założyciele kółka rybackiego kultywowali, w przeciwieństwie do wielu dzisiejszych "obrzędów" ;)

Marcin pisze...

Lepszy chaberek niż malynka.

Prześlij komentarz