Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

piątek, 15 maja 2009

==== Wycieczka w poszukiwaniu zaginionej ławeczki ====

Lavinka wymyśliła sobie,że pojedzie do lasu korzystając z okazji zniesienia zakazu tamże. Docelowo był Kampinos(choć do niego wjechać) a po drodze co by było ciekawiej lasy Bemowa w okolicy góry śmieciowej i dalej na wschód.
 Wszystko byłoby ok, gdyby nie to że lavinka pojechała na skróty i dotarła do... poligonu wojskowego, a właściwie jego ruin. Świnie, na mapie nie było ni dudu. Trzeba objechać... i co? Mała scieżynka zamieniła się w las pokrzyw, połamanych gałęzi i drzew, rowu z wodą(sforsowanego bez wodowania suchą stopą i mokrym kołem) a na koniec... gęsty iglasty las.
Tak, przez ten rów z wodą trza było się przeprawić z rowerem.
 Tu się lavinka poddała i znalazłszy dziurę w płocie poligonu grzecznie dojechała do rogu by już przyzwoitą ścieżką waląc twarzą o gałązki dotrzeć do... śceżynki szerokiej na metr. A teraz w lewo czy w prawo? Mapa rzekła,że chyba w prawo, ale jakby co to to ona nie wie. To pojechaliśmy w prawo, co było robić, zresztą słusznie. Z lasu wyjechałam na Lathorzew,dalej Stare Babice i postój przy sklepiku po bułeczki(na postój i ławeczkę),w brzuchu zaczynało burczeć. No dobra to gdzie ta ławeczka? Pojedziemy - znajdziemy. No... nie bardzo.... Stare Babice zniknęły za plecami, Lipków, brzeg Hornówka(już z powrotem leśny) Izabelin... a tu żadnej ławeczki! Wreszcie odnalazłam ją, gdzieś na czerwonym szlaku na wysokości Lasek. 
Ocierałam się o wjazd do Kampinosu, wreszcie porządnie tym czerwony szlakiem nim jechałam. 
Zaliczony, takoż bułeczka z ziarenkami i serek w plasterkach, który otworzyć było trzeba kluczem od zapinki-taki mocny był ten plastik :) 

Zdjęcia z wycieczki po lasach podwarszawskich (oraz inne wcześniejsze) w albumie LAS

1 komentarze:

lavinka pisze...


dodano: 15 maja 2009 15:30

Jak tylko na stałe wrócisz do Polski-las się sam znajdzie ;)

nick lavinka
dodano: 15 maja 2009 15:05

Ach ja tesknie za takim rowerowym rajdem po lesie! Fajne tereny!

nick wildrose

blog: mammamia2.blox.pl
dodano: 15 maja 2009 13:41

Na szczęście polscy konstruktorzy robią duże zapasy w konstrukcjach uwzględniając większe obciążenie-tak na wszelki wypadek ;)

nick lavinka
dodano: 15 maja 2009 13:39

to P to byłam ja, Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy
gupi ten komputer, szybki jakiś taki
:)

nick przewodnikpokrakowie

blog: www.przewodnikpokrakowie.photoblog.pl
dodano: 15 maja 2009 13:37

Wycieczka z przygodami. Ja wczoraj idąc według mapy miałam trafić na most o nośności 7 ton, w realu stał znak 2,5 tony :) całe szczęście, że JESZCZE tyle nie ważę, bo bym się nie przeprawiła!

nick p
dodano: 15 maja 2009 11:28

@Kazu78:Co ciekawe ławeczki znalazłam poza granicami miasta, a w Warszawie nie ;)

@Schwefel: Zwykła turystyczną zafoliowana(nowy nabtek z Empiku na Bielanach). Też czasem mi się coś poplącze i ze zdziwieniem odkrywam,że nie jadę czerwonym tylko żółtym ;))) Ale to nic, szlaków w tej części Kampinosu jest tyle,że trudniej nie jechać jakimś szlakiem niż jechać :)

nick lavinka
dodano: 15 maja 2009 10:07

Widać ktoś uznał, ze las jest po to, aby wędrować, a nie po to, aby się rozsiadać :)

nick Kazu78

blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 15 maja 2009 4:35

A jaką mapą się posługujesz? Bo mi zdarza się zabłądzić w kampinosie i jadę na czuja

nick schwefel

blog: schwefel.fotolog.pl

Prześlij komentarz