Jak rasowy warszaviak udałam się weekendowo na działeczkę. Dokładniej
niedzielno - popołudniowo... a oto zdjęcia ze spaceru po okolicy... i
śród nich mój ulubiony domek... jak widać nawet tu można znaleźć
odrobinę minimalizmu... potem mały domek na prerii,słodki czyż nie? :)))
Moja działeczka dopiero się robi. Kącik kwiatowy (jedyne odchwaszczone miejsce wśród ugoru) na ostatnim zdjęciu...
Inne zdjecia działki w galerii
3 kroki od miasta
1 komentarze:
dodano: 30 lipca 2007 23:53
jewcia: O tak, działkowe koty to temat na oddzielną historię... pamiętam Filipa, działkowego kota sąsiadów... od kociaka do wielkiego kocura.. a potem przepadł bez wieści... a czarny był jak smoła...
Do swojej działki mam 6km,ale zazwyczaj jasę tam rowerem Trwa to od 20-30minut i spora część trasy wiedzie przez Park Młociński... także to sama przyjemność :)
nick lavinka
dodano: 30 lipca 2007 21:46
siemka fajny blodżek niezły. świetny pomysł pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie...:)
nick darcia16.daria
blog: my-quiet-world.bloog.pl
dodano: 30 lipca 2007 19:12
No, no, no... ciekawie... :) Ja też mam działeczkę za nibymiastem, często tam bywam :) dziś na przykład wybrałam się tam pieszo (niecałe 7 km) :) A ostatnio bywam tam codziennie ze względu na młode kociaki, które się tam pojawiły - dokarmiam je :)
nick jewcia11
Prześlij komentarz