Nie znam jego historii, tyle że sąsiaduje z Parkiem im.Sowińskiego i
jest bardzo inny. Po pierwsze, mało tam drzew. Za to więcej przestrzeni i
wolno jeżdzić na rolkach :) Wiecej zdjęć od TEGO miejsca.
Mnie przyjezdni nie przeszkadzają. Rodowici Warszawiacy zamieszkujący głównie Pragę - demolują stolicę bez szacunku tak samo co przyjezdni. Żeby coś szanować, trzeba to wynieść z domu. Wtedy będzie się szanować i stolicę i prowincję i zagranicę. Starej Warszawy już nie ma i nie będzie. Trzeba ją budować od nowa.
Pozdrawiam
Rodowita Warszawianka od niedawna na emigracji podwarszawskiej
lavinka
nick lavinka dodano: 23 czerwca 2011 13:23
Park Szymanskiego to miejsce ktore kojarzy mi sie z moim dziecinstwem.Wiekszosc czasu jako dziecko spedzalem wlasnie w tym nasym lokalnym Parku.Teraz jest tam o wiele ladniej niz kiedys i zrobilo sie znacznie tloczniej od czeresniakow naplywajacych do Warszawy.Ludzie oprocz tego ze kompletmnie nie identyfukuja sie ze stolica a tym bardziej z Wola - nie szanuja tego miejsca i pracy jaka zostala wlozona w remont tego wyjatkowego miejsca.Pozdrawiam rodowitych mieszkancow W-wy - nie dajmy sie burakom - trzeba pokazac im gdzie ich miejsce
nick Wolak dodano: 21 maja 2009 14:19
muszę lekko sprostować. park powstał za środkowego gierka (po uporządkowaniu moczydła). oficjalnie oddali go do użytkowania na 22 lipca (tak mi się kołata po łbie, choć pewności nie mam). i z początku to nawet fontanny działały (to te piętrowe, płytkie baseny). niestety socjalistyczna fuszrka szybko wyszła na jaw i tak już po 2-3 sezonach wszystko padło. z ciekawostek: dawniej była tam wymalowana kilometrowa trasa biegowa po owalu ścieżek asfaltowych, która w rzeczywistości miała 850m długości, bo stworzono ją podobno na potrzeby sportowych zawodów szacownych seniorów :-)
nick lokalny patriota dodano: 26 lipca 2007 23:55
Dzięki za tę historię, bardzo ubarwiła ten wpis. Najstarsze wspomnienia związane z tym parkiem mam z liceum,a wtedy wyglądał podobnie... tylko nie było placu zabaw dla dzieci i tylu atrakcji dla rolkarzy. Co do kapliczek to jedną znalazłam, właśnie przy tej ulicy między parkiem Sowińskiego a Szymańskiego. Wstawię przy okazji. W sprawie sportu, roweruję po górkach i asfaltach. Dopinguję się co najwyżej jakimś gazowanym szajsem :)
nick lavinka dodano: 26 lipca 2007 22:07
1. Z tego co wiem ( a pamiętam zagony kapusty na miejscu tego parku) był to początek realizacji planu z okresu prezydenta Starzyńskiego, był to taki pas zielony dla kilku dzielnic ( jakoś to się nazywa): park Sowińskiego, dzisiejszy park Szymańskiego, park Moczydło ( po drugiej stronie Górczewskiej), lasek na Kole. Park Szymańskiego zaczęto budować kilkanaście lat temu= miały być jakieś cud-fontanny, stopni wodne. Posadzono trochę drzew i krzaków, zostawiono owocowe, coś zaczęto budować i... przerwano, niszczeje. Powodzenie jednak spore- także z uwagi na drogę rowerową oraz luksusowe parkingi przy Elekcyjnej. Wiele osób przyjeżdża autamo. tu przesiada się ma rower, lub wrotki. Atrakcją jest też skakanie ma bungee, kryty kort i otwarte kąpielisko. Był też kamping, ale nie wiedzieć czemu przestał istnieć,a dziś bardzo by się przydał i dobrze zarabiał. Drugi Park - Moczydło został ostatnimi laty doprowadzony do porządku i dziś można się nim pochwalić, a mieszkania na skraju ( ul. Czorsztyńska) są wielce atrakcyjne. 2. Do kapliczek- na Elekcyjnej blisko Baonu Zośka ( vis a vis Parku Sowińskiego) zachowała się kapliczka z XIX wieku. 3. W sprawie sportu i dopingu -podzielam niepokoje, ale co ludzie spaskudzili- ludzie mogą naprawić. Problem to stary, jak sport, ale czy to ma znaczyć, że circenses trzeba likwidować? Proponuję lekki optymizm. A ja ze sportu mam frajdę- ostro popływam i już lepiej. Pozdrawiam, dziękuję za wizytę.
1 komentarze:
dodano: 23 czerwca 2011 14:10
Mnie przyjezdni nie przeszkadzają. Rodowici Warszawiacy zamieszkujący głównie Pragę - demolują stolicę bez szacunku tak samo co przyjezdni. Żeby coś szanować, trzeba to wynieść z domu. Wtedy będzie się szanować i stolicę i prowincję i zagranicę. Starej Warszawy już nie ma i nie będzie. Trzeba ją budować od nowa.
Pozdrawiam
Rodowita Warszawianka od niedawna na emigracji podwarszawskiej
lavinka
nick lavinka
dodano: 23 czerwca 2011 13:23
Park Szymanskiego to miejsce ktore kojarzy mi sie z moim dziecinstwem.Wiekszosc czasu jako dziecko spedzalem wlasnie w tym nasym lokalnym Parku.Teraz jest tam o wiele ladniej niz kiedys i zrobilo sie znacznie tloczniej od czeresniakow naplywajacych do Warszawy.Ludzie oprocz tego ze kompletmnie nie identyfukuja sie ze stolica a tym bardziej z Wola - nie szanuja tego miejsca i pracy jaka zostala wlozona w remont tego wyjatkowego miejsca.Pozdrawiam rodowitych mieszkancow W-wy - nie dajmy sie burakom - trzeba pokazac im gdzie ich miejsce
nick Wolak
dodano: 21 maja 2009 14:19
muszę lekko sprostować. park powstał za środkowego gierka (po uporządkowaniu moczydła). oficjalnie oddali go do użytkowania na 22 lipca (tak mi się kołata po łbie, choć pewności nie mam). i z początku to nawet fontanny działały (to te piętrowe, płytkie baseny). niestety socjalistyczna fuszrka szybko wyszła na jaw i tak już po 2-3 sezonach wszystko padło.
z ciekawostek: dawniej była tam wymalowana kilometrowa trasa biegowa po owalu ścieżek asfaltowych, która w rzeczywistości miała 850m długości, bo stworzono ją podobno na potrzeby sportowych zawodów szacownych seniorów :-)
nick lokalny patriota
dodano: 26 lipca 2007 23:55
Dzięki za tę historię, bardzo ubarwiła ten wpis. Najstarsze wspomnienia związane z tym parkiem mam z liceum,a wtedy wyglądał podobnie... tylko nie było placu zabaw dla dzieci i tylu atrakcji dla rolkarzy.
Co do kapliczek to jedną znalazłam, właśnie przy tej ulicy między parkiem Sowińskiego a Szymańskiego. Wstawię przy okazji.
W sprawie sportu, roweruję po górkach i asfaltach. Dopinguję się co najwyżej jakimś gazowanym szajsem :)
nick lavinka
dodano: 26 lipca 2007 22:07
1. Z tego co wiem ( a pamiętam zagony kapusty na miejscu tego parku) był to początek realizacji planu z okresu prezydenta Starzyńskiego, był to taki pas zielony dla kilku dzielnic ( jakoś to się nazywa): park Sowińskiego, dzisiejszy park Szymańskiego, park Moczydło ( po drugiej stronie Górczewskiej), lasek na Kole. Park Szymańskiego zaczęto budować kilkanaście lat temu= miały być jakieś cud-fontanny, stopni wodne. Posadzono trochę drzew i krzaków, zostawiono owocowe, coś zaczęto budować i... przerwano, niszczeje. Powodzenie jednak spore- także z uwagi na drogę rowerową oraz luksusowe parkingi przy Elekcyjnej. Wiele osób przyjeżdża autamo. tu przesiada się ma rower, lub wrotki. Atrakcją jest też skakanie ma bungee, kryty kort i otwarte kąpielisko. Był też kamping, ale nie wiedzieć czemu przestał istnieć,a dziś bardzo by się przydał i dobrze zarabiał. Drugi Park - Moczydło został ostatnimi laty doprowadzony do porządku i dziś można się nim pochwalić, a mieszkania na skraju ( ul. Czorsztyńska) są wielce atrakcyjne.
2. Do kapliczek- na Elekcyjnej blisko Baonu Zośka ( vis a vis Parku Sowińskiego) zachowała się kapliczka z XIX wieku.
3. W sprawie sportu i dopingu -podzielam niepokoje, ale co ludzie spaskudzili- ludzie mogą naprawić. Problem to stary, jak sport, ale czy to ma znaczyć, że circenses trzeba likwidować? Proponuję lekki optymizm. A ja ze sportu mam frajdę- ostro popływam i już lepiej. Pozdrawiam, dziękuję za wizytę.
nick Echa Wydarzeń
Prześlij komentarz