Jedną z zalet graffitti jest jego nietrwałość. Na miejscu starego
powstaje nowe. W poprzednim wpisie z tego tematu mieliście okazję
oglądać graffitti z kortów na Warzyszewie. Dziś jedna ze ścian wygląda
nieco inaczej :) Z kim wam się kojarzy ten młodzieniec?
1 komentarze:
dodano: 01 lipca 2007 23:22
Z giweą byłoby mi nawet do twarzy :))
nick kazuyoshi78
blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 01 lipca 2007 21:06
Pućki i zapał ten sam :)
nick lavinka
dodano: 01 lipca 2007 15:54
Lavinko, coś mis ie widzi, że to Kazik jak malowany;)))) Szkoda, że nie ma fociaka w reku zamiast pistoletu;)))
nick Tukee
blog: wars.blox.pl/html
Prześlij komentarz