Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

sobota, 26 lipca 2008

==== Masa Krytyczna 25.07.2008 czyli burza i mokro.... ====

Mokro to było mało powiedziane. Przez chwilę myślałam,że za uszami zaczynają rosnąć mi skrzela.... powietrze zamieniło się w wodę, która atakowała ze wszystkich kierunków... bo jak lavinka jedzie na Masę to zawsze jets burza :)

A zaczęło się tak niewinnie, w słoneczku...





Byliśmy sporą ekipą. Znowu lavinka i pięciu facetów :) Oto nasz zespół w całości.



No to ruszyliśmy i szło gładko, bez większych zatrzymań....




A burza się zbliżała....



A tu zaczęło padać....
 

I to by było na tyle, bo potem lało tak... że wyjęcia aparatu równało by się z jego unicestwieniem.... armagedon i zlewa totalna! Było fajnie za wyjatkiem momentów gdy woda zalała mi oczy i nic nie widziałam :)

1 komentarze:

lavinka pisze...


dodano: 29 lipca 2008 0:46

Następnym razem planuję gradobicie, jeszcze się załapiesz, jeszcze nie jest za późno :)

nick lavinka
dodano: 28 lipca 2008 22:34

a mi sie znów nie udało dojechać, zawsze jak nie dojeżdżam, to jest burza na masie :)

nick chrzelice

blog: chrzelice.blox.pl/html
dodano: 28 lipca 2008 14:57

Ale miałaś obstawę Lavinio :)

nick Tukee

blog: wars.blox.pl/html
dodano: 28 lipca 2008 8:50

Fajnie, fajnie! Pytasz czy mamy tez takie imprezy. Mamy, mamy. Moze nie Mase po wodzie, ale bardzo duzo jest wyscigow rowerowych.


ps. Wlasnie wrocilam z Lolland ze zdjeciem koparki. Do tego rozowej. :-)

nick Karolina

blog: www.zapolska.dk
dodano: 27 lipca 2008 23:16

Widać jedyny sposób by odwrócić zły czar to zostać obmytym przez Świętą Wodę z Masy :)

nick lavinka
dodano: 27 lipca 2008 10:46

ach, zazdroszczę, zazdroszczę... serce się ściska... ale na powstańczej już będę na stówę. i potem też :) a jaka była kara za nieobecność na ostatniej masie? wczoraj z rana dętka mi eksplodowała i musiałam nieść rower na plecach przez pół miasta. a jak tylko wyjechałam z warsztatu z nową dętką, to linka hamulcowa poooszła... panowie w warsztacie o mało nie pękli ze śmiechu, jak ta dętka. dobrze mi tak :)

nick noijaktunierobic

blog: www.noijaktunierobic.blox.pl
dodano: 27 lipca 2008 9:01

Zalezy JESZCZE ile tych drzew - jak jedno na srodku pola, to niezbyt dobrze, ale jezeli drzewa w postaci lasu, to ok :-)

nick meteor2017

blog: tomi.blox.pl/html
dodano: 27 lipca 2008 0:29

Ponoć pod drzewami też nie dobrze :)

nick lavinka
dodano: 26 lipca 2008 22:25

Współczuję, bo znam to uczucie, kiedyś pod Serockiem kiedy byliśmy na rowerach, burza nas złapała i jadąc nie było istotnie widać gdzie się jedzie, a znów stać w miejscu na środku pola też było głupio ze względu na pioruny.
Pozdrawiam:)

nick Konread

blog: konread.blox.pl
dodano: 26 lipca 2008 19:25

Biorąc pod uwagę,że burze i zlewy masowe są coraz większe to mogą się przydać :)

nick lavinka
dodano: 26 lipca 2008 19:00

No ale dobrze że Ci skrzela nie urosły, bo na następną Masę to Wisłą byś musiała,( bez ubrania oczywiście)
Pozdrawiamy.

nick Renia i Jarek

blog: achkieleckie.bloog.pl
dodano: 26 lipca 2008 13:49

Jest jeszcze druga metoda, bez ubrania :P

nick lavinka
dodano: 26 lipca 2008 13:29

Czyli jak na Masę, to tylko w sztormiaku :)

nick Kazu78

blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 26 lipca 2008 1:22

O, byłaś kilka minut przede mną ;-P
http://tomi.blox.pl/2008/07/Pocztowka-z-Masy-Krytycznej .html

nick meteor2017

blog: tomi.blox.pl/html

Prześlij komentarz