Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 11 listopada 2012

=== Czołg z okazji niepodległości ===

Lepiej go ustawić nie mogli, za cholewę nie widać, chyba że kto ma dobry zoom w aparacie, co z tego, podejść się nie da. Jeszcze krzyż no froncie, jakiś wóz wjeżdżający w tłum... no, wozu uniknęłam, ale ponoć była scena jak z filmu. Byłam chyba za wcześnie.


A to bonusowy krzyżyk.

Data 11 listopada jednakowoż będzie mi się kojarzyć od zawsze z Kluską, bo wszelkie obliczenia wskazują, że wtedy ją zrobiliśmy, znaczy dokładnie rok temu. ;D

8 komentarze:

Marcin pisze...

A, to dziś ten dzień z jedenastoma demonstracjami?

Zastanawiało mnie, czemu wczoraj było pusto na mieście - a przecież dziś sklepy zamknięte i ludziska w sobotę robiły zapasy na dwa miesiące...

wariag pisze...

@lavinka - wychodzi na to, że zastosowaliście się do starego państwowotwórczego hasła i "czynem uczciliście 11 listopada" ;)

I am I pisze...

No to przynajmniej jeden pozytyw z tego niespecjalnie wesołego (o zgrozo) dnia ;)

lavinka pisze...

Jedenastoma? Marsze miały być chyba cztery...

meteor2017 pisze...

A ten krzyż to chyba z okazji obchodzenia wczorajszej miesięcznicy katastrofy... proponuję obchodzić dziennicę... albo nawet godzinnicę (wtedy wobec obowiązkowej mszy, z kościoła by nie wychodzili i byłby spokój ;-))

veloman pisze...

Zawsze czułem, że Ten Dzień jest Dniem Radosnym, a "sprawa Kluski" jest tego potwierdzeniem :-)

H_Piotr pisze...

No tak, na ulice strach wyjść bo można dostać w głowę od jednych lub od drugich, to się siedzi w domu. A jak się siedzi w domu... Taki jednodniowy stan wojenny.

Chociaż dwa lata temu 11 listopada, jak pamiętam, chodziliśmy po forcie Mokotowskim.

lavinka pisze...

Dwa lata temu chyba nie było takiego cyrku na mieście... delikwenci jeszcze chyba na Wyspach siedzieli... teraz wrócili i jest co jest :/

Prześlij komentarz