Wizyta w akademiku może rodzić pewne emocje, jeśli człowiek nie jest przyzwyczajony do bałaganu i pleśni. Ja się poczułam jak w domu/pracy ;)
nick lavinka dodano: 15 sierpnia 2009 12:22
nie byłam nigdy w żadnym akademiku, ale prawdopodobnie w październiku nastąpi ten pierwszy raz. Ale to będzie nieco inna bajka - Rogaś.
nick zakochana_aniolka
blog: markomanka.bloog.pl dodano: 03 lipca 2009 21:40
a ostatnio o nich pisałem, ok. 10 postów wcześniej :D
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot. com dodano: 30 czerwca 2009 22:34
O, to ciekawe u nas był podział wydziałami. W Babilonie po prostu ostatnie piętro zajmowała architektura. Piętro koedukacyjne, tylko segmenty były żeńskie i męskie. Romansów międzysegmentowych było tyle,że czasem nie nadążałam kto z kim chwilowo jest a kto już z kim nie. :)
nick lavinka dodano: 30 czerwca 2009 21:55
O ile pamietam i niczego nie pochrzanilem, to tam byl podzial na pietra wedlug plci - pietro meskie, nastepne zenskie, znow meskie, zenskie... 10 bylo zenskie :-)
Bylo chyba tez pietro dla malzenstw i pietro dla obcokrajowcow ;-)
W toruńskich tez bywalem i w jakims łódzkim.
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/ dodano: 30 czerwca 2009 16:37
Życie studenta ciężkie musi być,żeby mógł potem wspominać w pracy jak to fajnie było mieć siłę do imprezowania ;)))
nick lavinka
blog: warszavka.bloog.pl dodano: 30 czerwca 2009 16:00
Biedny ten dom studenta ;) tak jak student nieraz bywa biedny ;)
nick Tomek
blog: kargulotko.bloog.pl dodano: 30 czerwca 2009 12:15
@ToMi: Ja bywałam tylko w Babilonie, tamże próbowałam różnych potraw bojowych... były okropne! :)
@Ikroopka: W krakowskich to byłam raz, kiedyś nocowałam tam przy okazji odwiedzin w Krakowie, na legitymację studencką... i w toruńskich :)
@Artur: Też nie bardzo mi ta ulica pasuje, ale część z Polem Mokotowskim jest miła i zielona. Tylko za-głośna.
@Krpi: Szare jest piękne i basta! Precz z kolorowaniem bloków! ;)
nick lavinka
blog: warszavka.bloog.pl dodano: 30 czerwca 2009 7:57
Wszedzie akademiki są takie same, szare, bure i ponure. Chyba tylko w Krakowie pieknieja pomalutku?:)
nick krpi
blog: www.starachowicefoto.blox.pl dodano: 30 czerwca 2009 0:01
Nieładne te Żwirki i Wigury. Smutne i ponure:(
nick arturr_g
blog: bielskobb.blox.pl dodano: 29 czerwca 2009 23:52
Bywało sie, ale w krakowskich;)
nick ikroopka dodano: 29 czerwca 2009 22:54
Wpadalismy np. na ostatnie pietro do kolezanki (w nie-Żwirku), zajmowalismy kuchnie i robilismy impreze kulinarna... pamietam ze byly min. frytkowa, pączkowa
1 komentarze:
dodano: 15 sierpnia 2009 12:53
Wizyta w akademiku może rodzić pewne emocje, jeśli człowiek nie jest przyzwyczajony do bałaganu i pleśni. Ja się poczułam jak w domu/pracy ;)
nick lavinka
dodano: 15 sierpnia 2009 12:22
nie byłam nigdy w żadnym akademiku, ale prawdopodobnie w październiku nastąpi ten pierwszy raz. Ale to będzie nieco inna bajka - Rogaś.
nick zakochana_aniolka
blog: markomanka.bloog.pl
dodano: 03 lipca 2009 21:40
a ostatnio o nich pisałem, ok. 10 postów wcześniej :D
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot. com
dodano: 30 czerwca 2009 22:34
O, to ciekawe u nas był podział wydziałami. W Babilonie po prostu ostatnie piętro zajmowała architektura. Piętro koedukacyjne, tylko segmenty były żeńskie i męskie. Romansów międzysegmentowych było tyle,że czasem nie nadążałam kto z kim chwilowo jest a kto już z kim nie. :)
nick lavinka
dodano: 30 czerwca 2009 21:55
O ile pamietam i niczego nie pochrzanilem, to tam byl podzial na pietra wedlug plci - pietro meskie, nastepne zenskie, znow meskie, zenskie... 10 bylo zenskie :-)
Bylo chyba tez pietro dla malzenstw i pietro dla obcokrajowcow ;-)
W toruńskich tez bywalem i w jakims łódzkim.
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/
dodano: 30 czerwca 2009 16:37
Życie studenta ciężkie musi być,żeby mógł potem wspominać w pracy jak to fajnie było mieć siłę do imprezowania ;)))
nick lavinka
blog: warszavka.bloog.pl
dodano: 30 czerwca 2009 16:00
Biedny ten dom studenta ;) tak jak student nieraz bywa biedny ;)
nick Tomek
blog: kargulotko.bloog.pl
dodano: 30 czerwca 2009 12:15
@ToMi: Ja bywałam tylko w Babilonie, tamże próbowałam różnych potraw bojowych... były okropne! :)
@Ikroopka: W krakowskich to byłam raz, kiedyś nocowałam tam przy okazji odwiedzin w Krakowie, na legitymację studencką... i w toruńskich :)
@Artur: Też nie bardzo mi ta ulica pasuje, ale część z Polem Mokotowskim jest miła i zielona. Tylko za-głośna.
@Krpi: Szare jest piękne i basta! Precz z kolorowaniem bloków! ;)
nick lavinka
blog: warszavka.bloog.pl
dodano: 30 czerwca 2009 7:57
Wszedzie akademiki są takie same, szare, bure i ponure. Chyba tylko w Krakowie pieknieja pomalutku?:)
nick krpi
blog: www.starachowicefoto.blox.pl
dodano: 30 czerwca 2009 0:01
Nieładne te Żwirki i Wigury. Smutne i ponure:(
nick arturr_g
blog: bielskobb.blox.pl
dodano: 29 czerwca 2009 23:52
Bywało sie, ale w krakowskich;)
nick ikroopka
dodano: 29 czerwca 2009 22:54
Wpadalismy np. na ostatnie pietro do kolezanki (w nie-Żwirku), zajmowalismy kuchnie i robilismy impreze kulinarna... pamietam ze byly min. frytkowa, pączkowa
nick meteor2017
blog: tomi.blox.pl/
Prześlij komentarz