Czyli podżyrardowski standarcik końcomarcowy.
Opis z bloga lavinkowego:
Marcowa wycieczka pod wiatr w celu między innymi topienia Marzanny,ale i odiedzenia starych śmieci w Guzowie i Miedwienicach. Dokładna trasa tutaj. Trochę zmodyfikowana o dom poprawczy w Oryszewie i Jesionkę, gdzie uciekł nam pociag. Zdarza się nawet zawodowcom ;)
Zaczęliśmy od ŻYRARDOWA
(jak tylko dojechaliśmy z Warszawy) ale tylko przez chwilke, potem były
Wiskitki i problem z dętką,dlatego zabawiliśmy tam dłużej.
Potem topienie Marzanny... i dom poprawczy w Oryszewie.
i Park z Pałacem w Guzowie
A potem już Sanktuarium w Miedwienicach
I wiadukt nad autostradą w budowie
I Myk d stacji w Jesionce.
W związku z uciekniętym pociągem podjechaliśmy jedną stację w
kierunku Warszawy,ale przedtem odwiedziliśmy krzyż na miejscu pochówku
żołnierzy z wojny. Wracaliśmy w dobrych nastrojach do Warszawy, w
przedziale bagażowym towarzyszył nam skuter :)
Wszystkie zdjęcia w albumie WISKITKI, GUZÓW, MIEDWIENICE itd.
A to relacja wujka Tomiego z tej wyprawy
2 komentarze:
dodano: 08 maja 2009 15:43
W tym roku mam głównie pod wiar, jakiś pech ;)
autor lavinka
dodano: 08 maja 2009 15:29
Takie wycieczki lubię ale nie pod wiatr.
autor JeGo
blog: jegofoto.bloog.pl
dodano: 26 kwietnia 2009 23:11
podoba mi się - też bardzo lubię odkrywać miejsca, o których często wielu ludzi nie myśli, a szkoda
Pozdrawiam
autor M.E.Fircho
blog: fircho@bloog.pl
dodano: 21 kwietnia 2009 21:27
Oj moja niewiele lepsze ok. 13,a kondycja? Jak mi się kończą siły to zaczynam wykorzystywać moje wady - upartość i zaciętość. Jak się zawezmę to na biegun północny dojadę ;)
autor lavinka
dodano: 21 kwietnia 2009 21:19
Ooo, no to koło pola golfowego i koło mojego tajnego jeziorka ;-) Faktycznie kondycja tylko pozazdrościć, moja przeciętna szybkość to niecałe 7 km/godz. - znacząco obniżam statystyki na bikestats.pl :-)
autor marek.leg
blog: 1435mm.bloog.pl
dodano: 20 kwietnia 2009 10:52
A myśmy w końcu do Modlina pojechali wałem wzdłuz Wisły po stronie Białołęki i Legionowa a na miejscu okazało się,ze stacja Modlin jest w remoncie i pociągi jeżdżą tylko do Legionowa... no to wrócilam do domu przez Łomianki. Ale się napedałowałam... 87km. Godzinę po przyjeździe nie mogłam się ruszać ;) Ale już odżyłam, ma się tę kondycję :)
autor lavinka
dodano: 19 kwietnia 2009 22:36
No dużo się mieści... Dziś 15433 miał cały tylny służbowy zastawiony rowerami
autor marek.leg
blog: 1435mm.bloog.pl
dodano: 16 kwietnia 2009 0:55
Najczęściej na trasie Wawa Żyrardow i okolice albo kierunek na Modlin(Legionowo), czasem też Otwock. Ale nie w każdy tydzień. W tym chyba do Modlina skoczę w niedzielę jakimś porannym kursem a z powrotem to się zobaczy :)
Nie widać nas, bo zazwyczaj wpadamy spóźnieni i ładujemy się gdzie bądź, zazwyczaj do środkowego bagażowego. Paradoksalnie te stare składy są wygodniejsze niż nowe, więcej rowerów się mieści :)
autor lavinka
dodano: 16 kwietnia 2009 0:41
Jeździcie pociągami a jakoś nigdy Was nie widać...
autor marek.leg
blog: 1435mm.bloog.pl
dodano: 12 kwietnia 2009 13:06
Szkoda by było...
autor lavinka
dodano: 12 kwietnia 2009 10:05
Może i tak, moze i nie. Budynki mieszkalne zostały wykorzystane, a ten tu gospodarczy... raczej wątpię.
autor meteor2017
blog: tomi.blox.pl/
dodano: 11 kwietnia 2009 23:28
Czyli jest jakaś szansa,że się nie rozsypie,że kiedyś być może jakoś zostanie zaadaptowany.
autor lavinka
dodano: 11 kwietnia 2009 20:08
To jest akurat najbardziej sypiący się i niezagospoddarowany budynek dawnego domu poprawczego... w innych budynkach jest w tej chwili jakiś ośrodek Monaru, dom pomocy społecznej...
W okolicy Żyrardowa działa teraz zakład w Studzieńcu (bliżej Puszczy mariańskiej). 3 akapit:
http://www.sciaga.pl/tekst/19091-20-zaklad_poprawczy
autor meteor2017
blog: tomi.blox.pl/
dodano: 11 kwietnia 2009 16:40
Dom poprawczy się sypie. W sumie szkoda, mogłoby coś powstać coś fajnego, jakiś hotelik dla turystów zwiedzających Guzów, w końcu to kilka kilometrów od. Rowerem pod wiatr jedzie się kwadrans :)
autor lili10
blog: warszavka.bloog.pl
dodano: 11 kwietnia 2009 16:29
No nareszcie się ktoś obudził z zimowego snu Ciekawa wycieczka i fotorelacja. O pałacu w Guzowie już gdzies czytałem ale pozostałe atrakcje to dla mnie nowość. Mam nadzieję, że ten dom poprawczy już nieczynny, bo zdjęcie przygnębiające wrażenie sprawia. Pozdrawiam
autor Hagen
blog: nibelung.bloog.pl
dodano: 12 kwietnia 2009 18:04
Nie pamiętam filmu, nawet nie wiem czy go w ogóle oglądałam,także Ci nie powiem. najbardziej mi się podoba to,że jest pod wezwaniem świętej rodziny przy posiłku :)
nick lavinka
dodano: 12 kwietnia 2009 16:28
A czy ten kościół z krużgankami (nie pamiętam nazwy miejscowości), to czy on nie "grał" w ostatniej scenie filmu "Złoto dezerterów"? Tam, gdzie Linda mówił cienkim głosikiem po odcięciu pewnych organów?
nick Hrabia_Piotr
blog: fenomenwarszawy.blogspot. com
dodano: 11 kwietnia 2009 23:28
To akurat podżyradowskie okolice głównie,ale bardzo klimatyczne.
nick lavinka
dodano: 11 kwietnia 2009 23:27
taki mix ;P;)
nick Nodzer
blog: krakownacodzien.blox.pl/html
dodano: 11 kwietnia 2009 21:52
Nie znam Zyrardowa zupelnie, ale z tych twoich fotorelacji to calkiem calkiem niezle widoczki!
nick wildrose
blog: mammamia.blox.pl
dodano: 11 kwietnia 2009 16:22
A nie się podobało właśnie z powodu tej cegły. Niestety i tam były seledynowe bloki i insze koszmarki :/
nick lavinka
dodano: 11 kwietnia 2009 16:16
Żyrardów... A tak, to jeszcze w Polsce. Miasto z czerwonej cegły. Nie podobało mi się tam.
nick Margas
blog: www.to022.fotolog.pl
dodano: 10 kwietnia 2009 22:57
Zdrowych, spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych Ci życzę. Buziaki dka Finito.
nick hanula1950
blog: hanula1950.blox.pl
dodano: 10 kwietnia 2009 22:56
Nie sprawdzaliśmy. Szkoda,że niszczeje tak piękny obiekt wzorowany na zamkach nad Loarą...
nick lavinka
dodano: 10 kwietnia 2009 22:49
to palacyk w Guzowie ? Wyglada jakby jakis wampir czy inny stwor niezamily tam mieszkal ;-)
nick SCB
blog: sirencityboy.wordpress.co
Prześlij komentarz