Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 18 lutego 2009

===== Trochę prywaty nie zaszkodzi... ======

Okazało się, że zupełnie niespodziewanie śmiercią tragiczną zmarł mój Papug. Albo spadł z żerdki i skręcił kark, albo nie zauważyłam,że chorował. Grunt,że popołudniu spojrzawszy w kierunku klatki zobaczyłam tylko Pani Ka! Pan Teon dziwnie znikł. Zajrzałam... i mię zatkało. Trzęsica mnie wzięła, bo nie na co dzień widzi się matwe stworzenie. 

I tak poszliśmy z Guciem pobiegać po śniegu dla odstresowania. Pomogło (zdjęcia z komórki w najgorzej rozdzielczości, nie narzekać na jakość) :)


Gorzej z Pani Ka! która do tej pory jest w lekkim szoku. Ale pomogło puszczenie muzyki. Konkretnie odżyła po puszczeniu walca Straussa (syna). Zaczęła jeść i pić. Odetchnęłam z ulgą.

Króca za dużo trupów w tym roku. Chwilowo wychodzi średnio jeden na miesiąc... :/

3 komentarze:

lavinka pisze...


dodano: 18 lutego 2009 23:39

Z powodu Papuga wyrazy współczucia. Piesek piękny. Fotki całkiem udane.

nick slavkosnip

blog: naszasobieska.bloog.pl
dodano: 18 lutego 2009 21:21

Lavinko, współczuję...
A Gucio cudny! Moja Tequila mniej więcej w tym rozmiarze, tylko czarna z białym żabocikiem.
Ps. Podpisałaś apel do UE o poprawę warunków przewozu żywych zwierząt?

nick ela.d

lavinka pisze...

dodano: 19 lutego 2009 17:10

Smutnawa historia. Ale cóż, jutro będzie lepiej. Pozdrawiam z zasypanego śniegiem Lublina.

nick Hagen

blog: nibelung.bloog.pl
dodano: 19 lutego 2009 14:35

Współczuję. Rzeczywiście statystyka niepokojąca, ale z drugiej strony może to już wyczerpany limit na cały rok...

nick blezz

blog: miastografia.blogspot. com
dodano: 19 lutego 2009 13:21

Współczuję. Zawsze płaczę po każdym zmarłym mi zwierzęciu...
Miłego tłustego czwartku życzę. Ja pączków nie lubię, ale może jakies inne ciacho zjem.

nick hanula1950

blog: hanula1950.blox.pl
dodano: 19 lutego 2009 13:14

Ad buty do nieba. Pytalem straznikow w Muzeum Narodowym. W zimie nie ma wstepu na dziedziniec z rzezbami. Jak bedzie cieplej to moze udaloby sie cos zorganizowac, korci mnie by zrobic pare zblizen. Nie chce mi pisac teraz polskich znakow. Znowu jakies kawaly WP - pytajnika tez nie chce zrobic.

nick slavkosnip

blog: naszasobieska.bloog.pl
dodano: 19 lutego 2009 12:43

Link do papuziej galerii, zmarło się zielonemu. http://elzbieta2.bloog.pl/gal,379198,title,fruwajace-,index.html

nick lavinka
dodano: 19 lutego 2009 10:42

Ładny "psiesek" :-)

nick Robert

blog: www . szambo-blog . blogspot. com
dodano: 19 lutego 2009 10:18

Ja ... gdybym miała do wyboru życie w klatce i śmierć... wybrałabym to drugie. Może z papużkami jest inaczej, nie wiem.

nick alElla

blog: alella.blog.onet.pl/
dodano: 19 lutego 2009 10:11

Biedny Pan Teo, ale może miał szczęśliwe (po)życie z Panią Ka, mimo, że chów klatkowy. Przyszła na niego pora. Żal stworzenia. A Tobie wcale się nie dziwię, zabieganie zmartwienia nie poprawia sytuacji ale pomaga mniej się kłopotać. Głaski dla śniegowego Gucia.

nick Tukee

blog: tukee.blox.pl/html
dodano: 19 lutego 2009 0:20

A jaki to rodzaj tych papug?

nick schwefel

blog: schwefel.fotolog.pl
dodano: 18 lutego 2009 23:54

No to sie piesek wychasał się w śniegu.
Współczuję. i życzę żeby ta średnia była jak najmniejsza

nick Tomek

blog: kargulotko.bloog.pl

lavinka pisze...

dodano: 28 lutego 2009 12:20

Pieeskeczek, jest śliczny =) co tam jakość, widać Go wyraźnie, achh...zapraszam na blog http://www.moje-zycie-nie-jest-sztuczne.bloog.pl

nick crosskirisaku

blog: pieski-koffane-stworzonka.bloog.pl
dodano: 21 lutego 2009 16:04

Gucio na papugi zawsze patrzy jak na małe kury(a kury lubiła ganiać) :) Co do falistych to potrafią żyć i dłużej, poprzednie żyły 8 i pewnie pożyłyby dłużej,gdyby nie to że za późno zauważyliśmy chorobę samiczki a potem nie dokupiliśmy Typtusiowi partnerki i umarł pół roku później z samotności i teśknoty za Kolombinką. Trzeba mu było drugą miłość dokupić. Terz jesteśmy mądrzejsi i tylko jak się ociepli Pani Ka! będzie mieć nowego narzeczonego :)

nick lavinka
dodano: 21 lutego 2009 14:58

Ja tez wspolczuje, czlowiek sie przyzwyczaja do stworzen a one tak szybko odchodza...
Za to Gucio sie nie przejal specjalnie i fasa po sniegu.
Fajny piesio! jaki ma piekny puszysty ogonek!

nick wildrose

blog: mammamia.blox.pl
dodano: 20 lutego 2009 0:18

Czyli Faliste. One żyją do 7 lat, czyli krótko ale znów są tanie i można kupić kolejną.

nick schwefel

blog: schwefel.fotolog.pl
dodano: 19 lutego 2009 23:29

[*] Papug r.i.p.

nick nomaderro

blog: warszawamoimoczkiem.blogspot.c o m
dodano: 19 lutego 2009 22:57

Papuga żal, jeszcze bardziej pani Ka!
a Gucio fajny jest;)

nick ikroopka
dodano: 19 lutego 2009 20:00

No i tak radość przeplata się w życiu ze szczęściem. Śmiech przez łzy, refleksja nad przemijaniem i życie z dnia na dzień. Taki już ten nasz los.

nick lavinka
dodano: 19 lutego 2009 19:45

Współczuję z powodu papużki,ale oglądając te zdjęcia to się prawie popłakałam.Ja miałam prawie identycznego pieska, kochanego Misia. Nawet ogonek miał taki sam rozwichrzony.Żył 13 lat.No cóż, nikt wiecznie nie żyje.Gucio jest śliczny.
Pozdrawiam,
byle do wiosny...

nick JOLANDA

blog: odzimydozimy.bloog.pl/?podglad=1
dodano: 19 lutego 2009 18:25

Zajrzałam do El zobaczyć zielonego, ładny kurka wodna był.

nick Tukee

blog: tukee.blox.pl/html
dodano: 19 lutego 2009 17:53

Mam nadzieję,że limit się wyczerpał i reszta roku minie spokojnie. Ufnie patrzę w przyszłość. Nie mam wyjścia, hi hi ;)
A dziś od rana mam pączkowstręt. Nie zjadłam ani jednego. Za to mam chcicę na kiszone ogórki i kapustę. Mróz idzie,albo mam niedobór witaminy C co staram się nadrobić herbatką z hibiskusa.

nick lavinka

Prześlij komentarz