Wyszło mi trochę Warszawa w budowie. Na zdjęciu budujący się koszmarek (z litości nie przedstawię wizualizacji, bo na niej wygląda jeszcze gorzej) czyli biurowiec budowany na miejscu Banku Polskiego przy Bielańskiej. Poniżej porównanie jak mógłby wyglądać po odbudowie, gdyby konserwator Warszawy nie był politycznym mięczakiem kochającym swój stołek i gdyby jego stanowisko nie było zależne od prywatnych interesów ludzi, dzięki którym to stanowisko piastował. Inne wpisy akcyjne na GTWb
A oto widok z przeszłości. Proszę zwrócić uwagę na tory tramwajowe biegnące ulicą Bielańską, która wówczas była bardzo nowoczesną ulicą, nie to co teraz.
I jeszcze jeden
I widok z góry (1945)
źródła: Bryła i blog Wodolot
16 komentarze:
Tyle kursów tamtędy zrobiłem, że przyzwyczaiłem się bardzo do ruin Banku Polskiego. Tak bardzo, że ten koszmar który stawiają wydaje mi się jakąś halucynacją której nawet Renes po grzybach by nie wymyślił...
Chyba już wolę wariant udawanej elewacji ze stropem pośrodku okna... :/
Ja się publicznie nie wypowiem, bo kindersztubę posiadam, więc inwektywy zachowam dla się...
"Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest..."
"Senator" to śliczne połączenie dworca, centrum handlowego, hotelu i wszystkiego, co nie kojarzy się z zachowaniem reliktów przedwojennej Warszawy. Naprawdę można było to odbudować w pierwotnej wersji - ale nie. Mamy nowe czasy, nie udawajmy, nie oszukujmy przechodniów że to przedwojenne, stawiajmy szklano-pseudomarmurowe balasy. Strzela mnie, jak to widzę.
Jak zobaczyłam po raz pierwszy wizualkę, to tak jakby mnie ktoś w twarz zdzielił...
Fajny ten stary Bank Polski.Dobry pomysł.
a ja powiem tak: mogło być gorzej.
Mogli zasłonić płachtą i podświetlić diodami ku uciesze gawiedzi. Zaraz, przecież tak właśnie zrobili z mostem...
racja :-) ale nie takie gorzej miałem na myśli, drogi Hrabąszczu. tutaj przynajmniej gabaryty są zbliżone, czego nie da się powiedzieć o goooovnie, które wyrośnie na miejscu Supersamu. to dla mnie jest gorzej.
Nie ma co porównywać, to dwa różnej wielkości wrzody w tkance miasta.
Tak, oczywiście odbudujmy wszystko dokładnie tak jak przed wojną, bo tylko przed wojną panie to potrafili projektować. Aprops Placu Unii to właśnie Supersam był tam zupełnie od czapy a przedwojenne plany (ha ha i to projektu bożyszcza Pniewskiego) zakładały budynek o podobnych gabarytach...
I mogę się założyć, że byłoby ładniejsze. Supersam piękny nie był, ale obecne koszmary po sąsiedzku bił na łeb. Tak, przed wojną projektowano lepiej, bo klienci byli wykształceni a nie ze słomą w butach jak obecnie :(
Ormowiec z lubością pomachiwałby pałką, ale póki co ma za złe policjantowi, że ten robi to niefachowo.
A kto bronił wszystkim szanownym krytykantom samemu odbudować Bank albo cokolwiek innego, hę?
Zbudowałbym wieś, ale pieniądze gdzieś...
Kiedyś spacerując z rodziną po Warszawie zabłądziliśmy w tamte rejony. Uczynny ochroniarz wpuścił nas na teren ruin (fundamentów) i mogłem zrobić kilka zdjęć. Aż żal, że takie coś teraz tam powstaje... :/
Anu, takie czasy, piniundz rzondzi.
Prześlij komentarz