W ferworze przeprowadzki komputera i dużej ilości pracy nie zdążyłam sfocić tego, co chciałam - będzie w zamian coś z podwarszawskiej Jabłonny. Pawilon na wzgórzu obok pałacu, niestety w kiepskim stanie. Prowizorycznie odbudowany po wojnie, nie na długo jak widać prowizorka starczyła.
Zdjęcia robił Tomi na moją prośbę.
13 komentarze:
Na zdjęciu nie wygląda tak źle. Mnie ta konstrukcja przypomina chińskie domki czy coś w tym stylu. Ciekawe.
Ciekaw jestem czy odnowiono już sam pałac, bo parę lat temu, gdy znalazłem się koło niego (był zamknięty), jego stan był opłakany.
A prowizorka u nas długo stoi - żeby chociaż taka była, jak ta na zdjęciu.
Też mi Chiny przypomina.
bo to chińska altana pewnie dlatego... A Jabłonna to jeszcze nie Warszawa :)
Chiny w śniegu :)
Pałac wyglądał na odnowiony, ale nie byłam w środku.
Dzisiaj ostatni dzień zimy - taka dygresja mała :D
Szlag, byliśmy na rowerach i zapomnieliśmy utopić Marzannę :)
Tyle śniegu jeszcze na Mazowszu ?
Wycieczka za miasto odbyła się w styczniu albo lutym :)
Jabłonna jest fajna, ale w zeszłym roku też odniosłem wrażenie, że mogłaby być w lepszym stanie. Właścicielem jest PAN, który pewnie nie opływa w luksusy.
Egzotyka dobrze uchwycona :)
Ano fakt, tam się odbywają - a przynajmniej odbywały - jakieś konferencje i zjazdy, pewnie dlatego pałacu nie udostępnia się zwiedzającym.
Koszty "turystów" są spore, zwłaszcza przymusowych wycieczek gimnazjalnych. Trochę im się nie dziwię, ale z drugiej strony wrzuciłabym możliwosc zwiedzania dla małych grup za duże pieniądze. Z drugiej strony myślę, że można spróbować się wbijać na krzywy ryj, ale trzeba być w reprezentacyjnym stroju :)
Prześlij komentarz