Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 12 września 2010

=== Strajk Szpularek w Żyrardowie ===

Jak co roku, podczas Europejskich Dni Dziedzictwa (wczoraj)- na rynku w Żyrardowie odbyła się rekonstrukcja historycznego wydarzenia z dawnych czasów, gdy rodziła się tożsamość robotnicza (1883). Strajk szpularek dla wielu uczestników zakończył się tragicznie, ale dzięki niemu robotnikom udało się wiele wywalczyć. Niestety nie pamiętam nazwy grupy, która przygotowała inscenizację. Myślałam, że zdołam wyguglać a tu nic. Zdolne dzieciaki. Więcej o tym na wikipedii. Tamże zdjęcia Tomiego (Meteora2017) z poprzednich lat.

Więcej zdjęć na picasie.

A poza tym można było pozwiedzać to i owo w Żyrku, trochę zaspałam i przez to nie byłam z grupą od początku, ale załapałam się na kilka darmowych broszurek, album ze zdjeciami i zwiedzanie fabryki lnu. Nawet nam włączono na chwilę maszynę :)



Poza tym kręciłam się tu i tam, koniecznie zajrzałam do loftów by mieć kultowy napis....



Dobrze było patrzeć pod nogi, bo tam ciekawe rzeczy. Kultowy kffiatuszek i płyta chodnikowa z MŻ czyli miasto Żyrardów (chyba).



Wszystkie zdjęcia z tego dnia w oddzielnym albumie.

12 komentarze:

varshava pisze...

A to dobre! Wreszcie jakaś inscenizacja na temat inny niż bitwy. Super!

lavinka pisze...

No, tu krew z butelki po kethupie też się lała :)

varshava pisze...

ale w innej niż narodowo - patriotyczna sprawie. Bo trochę mnie już te bitwy warszawskie, powstańcze, grunwaldzkie i inne męczą. A tu - przyjemna odmiana. Historia to nie tylko bitwy dzielnych wojaków, ale i walka dzielnych szpularek :-)

lavinka pisze...

Prawda, wszak to walka klasowa była :)

Marcin pisze...

Bez krzyża? To się nie liczy.

lavinka pisze...

Bój się Boga, przeca to ruch komunistyczny solidaryzujący się z bolszewikami :) Szkoda,że nie słyszałeś tekstów skandujących (precz z caratem było najlżejsze) ;)

I am I pisze...

A tośmy się mieli do Żyr wybrać wspólnie jakoś, a tutaj prywata w czerwonych kapciach się odbywa! A fe ;)
A propos krzyża - widzę tam przewrócony (!) nieregularny krzyż św. Andrzeja, ubrany w zasieki. Joł!

lavinka pisze...

Jedno drugiego nie wyklucza, do Żyrka chętnie wybiorę się nie raz i dwa :) I ja Ci dam kapcie! Toć to moje super pantofelki. Tylko ciut cisną... na łażenie to nie baudzo. Lepsze na rower :)

A ten krzyż... nieco podupadł ;)

meteor2017 pisze...

A cegłówek H&D nie wypatrzyłaś? (Hielle und Dittrich)

lavinka pisze...

No akurasz niet.

Robert Trzciński pisze...

Ciekawe wydarzenie. Przynajmniej to nie kolejne klęcznikowo-patriotyczne święto (chyba?).

Anonimowy pisze...

Zapraszam Serdecznie już w przyszłym roku;)

Fabryka Feniksa

Prześlij komentarz