Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

niedziela, 26 września 2010

====== Koniec lata na działce ======

Miałam pojechać w góry, ale nie pojechałam. Odbiłam się od własnej słabości i trochę od złego humoru. Najbardziej wkurza mnie, że nawet nie mam siły jeździć na rowerze bo robi mi się ciemno w oczach. Ale nic, szprycuję się witaminami i mięchem, wychodzę na krótkie spacery. To zawsze pomaga.

A teraz zdjęcia z początku września, z porządków przedjesiennych na działce i drugich potężnych postrzyżyn choinki co ma udawać duuuże drzewo wygięte przez wiatr. Na razie wygląda marnie ale za 5 lat... przycinanie drzew to nauka cierpliwości ;)


9 komentarze:

Marcin pisze...

Nie wiem co to jest to ostatnie, ale ładnie wygląda.

Robert Trzciński pisze...

Fajny mostek.

lavinka pisze...

@Marcin: Zimowity, cebulowe o ile pamiętam. Same rosną.
@Robert: Mostek kupiony w merlinie i przerobiony(barierka) wg mojego pomysłu na udajacy japoński. Z ogrodu japońskiego wyszły nici(poza sosenką) ale może kiedyś.

Anonimowy pisze...

Kochana Lavinko, duzo sil i zdrowia, martwie sie o Ciebie, bylas u lekarza?
Przytulam i sciskam Cie serdecznie,
Agnieszka (sad.a.5)

lavinka pisze...

Nie nie byłam, i tak badania by nic nie wykazały... to typowe objawy przemęczenia i stresu. Muszę trochę zwolnić, odpocząć. Z nudów posprzątałam na biurku ;)

wyspiarz pisze...

Jest i mostek i rower :)

Sabvelso pisze...

Lavinka, czyżby to drzewko stylizowane było na bonsai? Jeśli tak, to będzie trzeba duuuużo cierpliwości i pracy. Pozdrawiam!

lavinka pisze...

Tak, myślę że za 5 lat może zacznie wyglądać, będę miała co przycinać na emeryturze ;)

WISIEN4464 pisze...

Za pięć lat to będzie całkiem spore drzewo. Sosna ma duże przyrosty roczne. Mam problem na swojej działce z dwoma takimi niesfornymi sosenkami :-) .

Prześlij komentarz