Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 4 listopada 2009

=== Najdłuższe ruchome schody w Warszawie ===

No właśnie. Czy aby na pewno? Wydaje mi się, że te w metrze centrum są dłuższe. Ale może jednak nie? W każdym razie na pewno te są szybsze. Polecam przeczytanie poniższej tablicy, zwłaszcza punktu 11. Okazuje się, że stanie na schodach było zabronione. A teraz wszyscy stoją. No ciekawych rzeczy człowiek się dowiaduje :) Litery wyszły nieco nieczytelnie to cytnę:
"11. Przy wchodzeniu i schodzeniu ze schodów nie zatrzymywać się".

Chyba, że źle zrozumiałam. Poprawcie mnie, jeśli się mylę ;)

Polecam zwiedzenie toalet na poziomie pośrednim. Można tam odnaleźć ciekawą szafę :)

24 komentarze:

meteor2017 pisze...

Chyba najstarsze... zresztą tez nie do końca, bo lokalizacja jest najstarsza owszem, ale same schody wymienili ;->

lavinka pisze...

Toteż wolałam termin najdłuższe, którymi były niewątpliwie bardzo długo, niezależnie od tego czy działały czy nie. Nie znam jednak wymiaru schodów w metrze centrum. Trzeba by kiedyś policzyć stopnie. Tylko jak? Poczekać na awarię? ;)

I am I pisze...

Szafa jak ze starego filmu s-f ;)

Marcin pisze...

Gdy tam bywam, a bywam często, podziwiam płaskorzeźby w hallu na dole. I nie, nie wmówisz mi, że to też jest ToMi w kolejnym partyzanckim kostiumie.

lavinka pisze...

ToMi? On jest pokojowo nastawiony do świata. To ja się przepycham z różnymi drabami po drodze, co nas ścigają za chodzenie po terenie prywatnym ;) Ale nie tu, nie tu ;)))) A szafa zawiera pewien mały skarb, ale nic więcej nie powiem, co by nie spalić. Ci co wiedzą, to wiedzą a Ci co nie wiedzą, to lepiej niech nie wiedzą dalej ;)

facetmorski pisze...

podoba mi się ta płaskorzeźba za szkłem... fajny klimat

Robert Trzciński pisze...

No właśnie - kibelek powinien mnie zainteresować :-)

lavinka pisze...

Pierwsza klasa, nówka sztuka. I nie trzeba płacić, co ciekawe :)

lavinka pisze...

@facetmorski: Myślę,że to dobry sposób na potencjalnych grafficiarzy ;)

krpi pisze...

Lav, szto eta eskalator?

Anonimowy pisze...

A ja zadam pytanie: gdzie te schody ze zdjęć się znajdują?

roztoczanski pisze...

Kiedyś były trzy rzędy schodów, dawno nimi nie jechałem, bo rowery są persona non grata ;)

Na bloog.pl chyba nie było dawniej obowiązkowego logowania.

meteor2017 pisze...

@roztek - A rowery już są mile tam widziane... znaczy możesz z rowerem wejść, postawić. Owszem schodami z rowerem nie pojedziesz, ale możesz się przejechać szklaną windą typu "Gubałówka" w miejscu trzecich schodów :-)

@Marcin i lav - może i jestem pokojowo nastawiony, ale czasem lepiej być dobrze zamaskowanym, właśnie po to by mnie nie zauważyli i w ten sposób uniknąć konfliktu ;-P

@Anonimowe pytanie - schody są przy Placu Zamkowym, albo przy trasie W-Z (jak kto woli). Od góry jest wejście na parterze narożnej kamienicy.

lavinka pisze...

@ToMi: A to już wiem, dlaczego zawsze ubierasz się w kolorach maskujących. Chwila w krzakach i już Cię nie widać :)

Robert pisze...

Byłem tam, ale tej maszyny nie widziałem :o

roztoczanski pisze...

Ostatnio jak byłem to złamałem punkt 8 regulaminu ;))

lavinka pisze...

Ja tylko zjechałam i wjechałam :)

Anonimowy pisze...

Też na to zwróciłam uwagę. A jeszcze na podnoszenie dzieci.
hanula1950

eleazar pisze...

Punkt 6 regulaminu wymiata. Schody zrobili dla ludzi zdrowych, staruszek i inwalida chory na serce powinien się przejść na własnych nogach dla poprawy kondycji :)

Punkt 8 to specjalnie przeciw dzieciom zrobili łobuzy :(

lavinka pisze...

To chyba chodzi o to,że osoba niewidoma lub niedołężna może się potknąć. Tyle,że wtedy nie było windy. Teraz na szczęście jest. Kiedyś jechaliśmy nią z trzema rowerami :)

Marcin pisze...

@Robert bo maszyna jest na poziomie toalet, trzeba się udać do osobnego pomieszczenia, i to zwykłymi schodami.

warszawsky pisze...

"Okazuje się, że stanie na schodach było zabronione"

W instrukcji jest napisane, że przy wchodzeniu i schodzeniu nie można sie zatrzymywać, a nie w czasie jazdy. Stać mozna było, ale nie wolno było tamować ruchu wchodzącym i schodzącym.

lavinka pisze...

A jak nie tamować ruchu nie idąc czyli stojąc na schodach?

Michał Szymański pisze...

najdłuższe schody w Warszawie są w budynku giełdy na Książęcej... Te są tylko 'najstarsze' ...

Prześlij komentarz