Ostatnio częściej jestem w Kampinosie, niż w jakimkolwiek rejonie Warszawy poza Bielanami,gdzie mieszkam. Niedługo zacznę pzypominać Ruszoffego Łosia ;)
Oto kolaż z ostatnich 4 wypraw kampinoskich, 3 kolejowo-rowerowych, 1 samochodowo-pieszej.
Po kliknięciu w kolaż zobaczycie innego łosia ;) Potem tylko next,next,next w prawo. Czytać opisy, one nieco rozjaśnią :)
W puszczy byłem chyba tylko raz albo dwa... Ale o czym my mówimy, jak ja mając pod nosem Las Kabacki, potrafię w nim nie być długie miesiące :-) A fotki fajne
Ja uwielbiam lasy, ale te koło Warszawy nie są dla mnie atrakcyjne. Może dlatego, że za bardzo dostępne i za każdym razem, kiedy wydaje się, że uciekło się od cywilizacji, wpada się na piknikującą rodzinkę z psem, zestawem zabawek i czipsami? Mam swoje ulubione leśne miejsca, ale niestety nie tak blisko, żebym mógł ot tak wyskoczyć.
U mnie to zależy od wielu czynników.Jeśli mam dość miejskiego zgiełku,to rzeczywiście uciekam w las i każdy człowiek w lesie mnie drażni. Jeśli jednak nie uciekam, tylko jadę zobaczyć konkretne miejsce w lesie - wtedy ludzie mi nie przeszkadzają. :)
A ja lubie i lasy, i parki, ale nie traktuję parku jak namiastki małego lasu i vice versa. Las to las, bez pikników, bez wrzeszczących dzieci i psów, bez debili z tranzystorem. Głusza, cisza i zapomnienie.
A park ma być z alejkami, rzeźbami i fontannami.
Dlatego lubię Park Ujazdowski i dlatego lubię moje ukochane lasy, do których ostatnio coraz rzadziej jeżdżę.
Wycieczki same się robią, tak dużo że nie nadążam zgrywać zdjęć. Nawet nie zaczęłam obrabiać Podkowy Leśnej i Milanówka foconych w październiku. Olsztyn wrześniowy czeka na publikację... tu zrobiłam jeden wpis z 4 wycieczek.A przecież nie na każdej wycieczce robię dużo zdjęć,nie zawsze pogoda pozwala. Doba za krótka,a ja tak lubię rano possspaaaać.. ;)
11 komentarze:
W puszczy byłem chyba tylko raz albo dwa...
Ale o czym my mówimy, jak ja mając pod nosem Las Kabacki, potrafię w nim nie być długie miesiące :-)
A fotki fajne
Las Kabacki mnie rozczarował. Za bardzo płaski, za mało tam rzeczy do odkrycia. W sumie puszcza też nie zachwyca,ale można znaleźć ciekawe miejsca )
Ja uwielbiam lasy, ale te koło Warszawy nie są dla mnie atrakcyjne. Może dlatego, że za bardzo dostępne i za każdym razem, kiedy wydaje się, że uciekło się od cywilizacji, wpada się na piknikującą rodzinkę z psem, zestawem zabawek i czipsami? Mam swoje ulubione leśne miejsca, ale niestety nie tak blisko, żebym mógł ot tak wyskoczyć.
A jam jest za bardzo miejski na las. Parki to owszem, bardzo chętnie, ale las to za dużo drzew ;)
U mnie to zależy od wielu czynników.Jeśli mam dość miejskiego zgiełku,to rzeczywiście uciekam w las i każdy człowiek w lesie mnie drażni. Jeśli jednak nie uciekam, tylko jadę zobaczyć konkretne miejsce w lesie - wtedy ludzie mi nie przeszkadzają. :)
A ja lubie i lasy, i parki, ale nie traktuję parku jak namiastki małego lasu i vice versa. Las to las, bez pikników, bez wrzeszczących dzieci i psów, bez debili z tranzystorem. Głusza, cisza i zapomnienie.
A park ma być z alejkami, rzeźbami i fontannami.
Dlatego lubię Park Ujazdowski i dlatego lubię moje ukochane lasy, do których ostatnio coraz rzadziej jeżdżę.
Te niektóre zdjęcia wyglądają jak by były robione z noktowizorem :)
No cóż, ja będę też niedługo musiał się chyba wybrać do lasu (ale nie wiem czy do Kampinosu).
Ja teraz roweruję po okolicach Żyrardowa,także wpis będzie najwcześniej w środę wieczór.
moje okolice :)
Świetne wycieczki robisz. Po trasach, które ja znam z biegania. Po Łosiowych, ale i po Kampinosie..
Super zdjęcia :)
Wycieczki same się robią, tak dużo że nie nadążam zgrywać zdjęć. Nawet nie zaczęłam obrabiać Podkowy Leśnej i Milanówka foconych w październiku. Olsztyn wrześniowy czeka na publikację... tu zrobiłam jeden wpis z 4 wycieczek.A przecież nie na każdej wycieczce robię dużo zdjęć,nie zawsze pogoda pozwala. Doba za krótka,a ja tak lubię rano possspaaaać.. ;)
Prześlij komentarz