Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 29 lipca 2009

==== Ruina postindutrialna z Karolkowej ====

Myślę,że podzieli los okolicznych budynków i albo zniknie, albo zostanie dobrze ukryty pod nową elewacją. Długo już nieużytkowany, od lat coś tam się ma budować i od lat stoi to takie... a gdzie dokładnie? A TUTAJ.


p.s. Jutro wybywam na dłuższe wakacje na rowerze, nie będzie mnie około tygodnia. Co jakiś czas potaram się wrzucić info, gdzie jestem i co robię. Po lewej stronie bloga jest okienko blipa, tam będą pojawiać się smsy i mmsy ode mnie, przynajmniej dopóki nie padnie mi komórka, bo prądu to tam raczej w Bekidzie Niskim nie ma za dużo :)

3 komentarze:

lavinka pisze...

dodano: 11 sierpnia 2009 9:44

Dzięki za linki :)

nick lavinka
dodano: 10 sierpnia 2009 20:40

To stary budynek Philipsa będący bliźniakiem podobnych obiektów z Eindhoven (Holandia).
"30 grudnia 1994 roku budynek i teren nabył Universal. W pewien czas potem rozpoczęto nawet modernizację głównego skrzydła budynku od ulicy Grzybowskiej. Prace zostały jednak szybko przerwane z powodu, jak się mówiło, bardzo dużego stężenia rtęci w murach budynku." - cytat ze strony
http://www.lighting.pl/index.php?s_id=10&akcja=artykul&a_id=171.
Warto również zajrzeć na http://urbanexploration.prv.pl/.
Pozdrawiam 'lavinkę'.

nick Muszka%u2122
dodano: 10 sierpnia 2009 18:54

bardzo ciekawy budynek , fajna miejscowka na zdjecia

nick dorian.nedzewicz

blog: dorneed.bloog.pl/
dodano: 10 sierpnia 2009 17:55

Jeśli z rtęcią jest tak źle jak mówisz, to nic tam powstać nie może. I nie powstanie. Z zewnątrz wygląda to tak, jakby okolicę zabezpieczano przed rozwaleniem,ale też tak, jakby budynek miał z dnia na dzień zniknąć. Może stanie się tak,że zniknie. Oby odpady zostały dobrze zabezpieczone....

nick lavinka
dodano: 10 sierpnia 2009 17:49

To wyjątkowo obrzydliwy i niebezpieczny fragment Warszawy. Produkowało się tutaj za komuny głównie lampy elektryczne zawierające rtęć (jeden z bardziej szkodliwych dla człowieka pierwiastków).
Ten budynek jest swoistym Czernobylem dla Warszawy. Rtęć jest tam wszędzie w murach (podobno ma to do siebie, że wsiąka na 30 cm w głąb). Do tej pory nikt nie podjął się jego rozbiórki, bo nie wiadomo co zrobić z gruzami. Gdzie to cholerstwo zakopać? Ale HGW pewnie sobie poradzi. "Cicho sza, cicho sza - nasza Hania radę da!" - jak śpiewają na Pradze.
Też tam jakiś czas robiłem. Znam wiele osób, które umarły przedwcześnie lub straciły bezpowrotnie zdrowie. Współczuję osobie (Vojtek), która wspomina na tym forum swoją pracę tam, jak pobyt w uzdrowisku (wczasy, świetlica itp.). Trzeba mieć naprawdę niezdrowo pod sufitem. A może to od tej rtęci?
Przez jakiś czas "pracował" tam także Aaron Szechter znany bardziej pod nazwiskiem Adam Michnik. Może więc warto byłoby stworzyć tam właśnie Muzeum Historii Żydów Polskich. Po co budować nowy budynek?
Pozdrawiam,
MUSZKA™

nick Muszka™
dodano: 08 sierpnia 2009 22:17

A ja do tej pory bywałam głównie w Sudetach i parę razy byłam w okolicach Zakopca :) Nie do końca wróciłam zdrowa, bo mnie trochę czyści i w zasadzie jadę na wspomagaczach farmakologicznych. Coś nieświeżego zjadłam przedostatniego dnia i już drugi dzień z rzędu boli mnie żołądek... a może to wina wody? Nie wiem...

nick lavinka
dodano: 08 sierpnia 2009 16:49

Dobrze, że wróciłaś zdrowa. To najważn iejsze:) Ja góry też bardzo lubię. Ale na raz trudno jechać we wszystkie miejsca. W polskich górach nie byłem tylko w Sudetach. Sam nie wiem dlaczego?
A w tej chwlili to popzdrawiam z Żoliborzxa środkowego raczej niesk,iego:)
Vojtek

nick vojtek

blog: www.warsawman.bloog.pl
dodano: 08 sierpnia 2009 10:26

@Krpi: Wyprawa w tak dalekie góry była spowodowana wieloma czynnikami. Głównie turystycznymi. Mam na zdjęciach (prócz gór,rzecz jasna) masę drewnianych i murowanych cerkwi, film z owcami,które robią beeeeee, beeeee oraz kilka fortów i bunkrów z twierdzy Przemyśl. W góry jechaliśmy przez Pogórza, głównie dolinami, a zwłaszcza doliną Sanu. San to rzeka o kształcie węża, którą można się przeprawiać na wiele sposobów.

@Iza: Przejeżdżaliśmy przez Wisłokę, mieszkaliśmy w chatkach i bazach namiotowych, sami ludzie z plecakami :)

Dzięki za życzenia, było dużo przygód,ale wrażenia pozytywne przebiły negatywne :)

Co do Róży Luksemburg, hm, skoro to tak ważny zakład, to może go uratują?

nick lavinka
dodano: 05 sierpnia 2009 19:17

Byłem tam ostatnio:
http://to022.fotolog.pl/zwle-im-rozy-luksemburg,1895747,link.html
http://to022.fotolog.pl/z-dachu-zwle-im-rozy-luksemburg,1895756,link.html
nick To022
blog: www.to022.fotolog.pl

lavinka pisze...

dodano: 03 sierpnia 2009 5:57

Lavinko!
Na reszcie mogę Ci się tu wpisać!
A to są u Ciebie Zakłady imienia Róży Luksemburg. Pracowałem tu w pocie czoła!
Zakład głównie kobiecy. Fajnie było. przychodnie lekarskie, wczasy, świetlica, posiłki regeneracyjne itp......Tak to było za komuny...A jak tam Dzień Kobiet wyglądał!!!!!
Dałem nowy wpis i Ciebie zapraszam
Vojtek

nick vojtek

blog: www.warsawman.bloog.pl
dodano: 02 sierpnia 2009 23:47

W Beskidzie Niskim spędziłam kilka najpiękniejszych wakacji wiele lat temu. Pieszo, z plecakiem i namiotem. Biwak na Wisłoką, 6 kilometrów od jednej wsi i 6 od drugiej.A potem kilkukilometrowy marsz rzeką po kamieniach. Ehhh... Życzę udanego wypadu.

nick iza
dodano: 02 sierpnia 2009 15:11

Ciebie nie ma i nie wiem, jaki następny temat GTWb. Nikt nie napisał.

nick hanula1950

blog: hanula1950.blox.pl
dodano: 31 lipca 2009 20:56

Spore gmaszysko. A co tam się mieściło?

nick Hagen

blog: nibelung.bloog.pl
dodano: 31 lipca 2009 19:59

Wspaniałego wypoczynku Ci życzę.

nick hanula1950

blog: hanula1950.blox.pl
dodano: 31 lipca 2009 15:46

Ruina za płotem a wieć do środka niezabardzo można wejśc.

Udanych wakacji życzę :)

nick Tomek

blog: kargulotko.bloog.pl
dodano: 31 lipca 2009 8:59

Myślę, że należy się 'zniknięcie".

nick Ela

blog: afrykamoja.bloog.pl/
dodano: 30 lipca 2009 13:47

A z kim Ty na te rowerowy wczasy jedziesz, co? ;)

nick agata744

blog: malahitowo.blox.pl
dodano: 30 lipca 2009 8:26

W Beskid Niski na rower, no no!
Miłego wyajzdu. Jeśli jeszcze nie wyjechałaś, to zapraszam do mnie na smakowitą czerwoną cegłę.

nick Hrabia_Piotr

blog: fenomenwarszawy.blogspot. com
dodano: 30 lipca 2009 8:22

Beski jest piekny. Zastanawia mnie co zrobic zeby ludzie z wawy nie jezdzili az tak daleko w gory skoro do najblizyszych i rownie pieknych maja raptem 200 km? czekam na propozycje!

nick krpi

blog: www.starachowicefoto.blox.pl
dodano: 30 lipca 2009 6:43

Życzę wszystkiego najlepszego w rowerowedrówce po moim ukochanym Beskidzie Niskim!

nick slavkosnip

lavinka pisze...


dodano: 30 lipca 2009 0:16

Tu tak, kiedyż był piękny...ale już raczej nie będzie...

nick lavinka
dodano: 30 lipca 2009 0:06

straszydło..

nick facetmorski

blog: facetmorski.bloog.pl
dodano: 29 lipca 2009 22:14

Na Dziuńku nie mam dynamka, choć do komórki by się przydało, choć na korbkę ;)

nick lavinka
dodano: 29 lipca 2009 21:18

No to pod dynamko rowerowe podłącz komórę ;)
A na Karolkowej, albo raczej Przyokopowej budowa wre - wczoraj tam byłem na okoliczność Dalajlamy w Muzeum Powstania.

nick stolicaiokolica

blog: stolicaiokolica.eu

Prześlij komentarz