Łatek to pies osiedlowy. Ktoś kiedyś go tu podrzucił, a on od wielu lat
czeka na tego drania. Dlatego, choć wiele osób chciało go zabrać do
mieszkania, woli leżeć pod blokiem.Kilka osób na tyle zdobyła jego
zaufanie,że pozwala im się nakarmić czy umyć... ale nadal nie cierpi
zamknietych pomieszczeń... wybudowano mu więc na podwórku budę. Każdy
kto mieszka przy Dantego na Wawrzyszewie wie co to za mądry i kochany
psiak. Niedawno jednak nie miał szczęścia, bo ktos wrzucił mu do budy
petardę... a potem, jakby tego było mało jakaś paniusia chciała go
wysłać do schroniska... tak na marginesie jeszcze parę tygodni wcześniej
sama go dokarmiała... ech... Ale za to całe osiedle stanęło na
wysokosci zadania, poszła petycja do Rady Osiedla i Łatek został. ;-D
Pierwsze zdjęcie z kwietnia, drugie z czerwca a ostatnie z sierpnia.
1 komentarze:
dodano: 01 września 2007 0:39
O nie! Z pewnością nie bezpański. Pańciów to on ma od groma... między innymi dlatego tak się ostatnio spasł :)
nick lavinka
dodano: 31 sierpnia 2007 18:26
pies jest bezpanski? jesli tak to powinien trafic do schroniska ...
w piwnicy bloku jest pewnie cale stado bezdomnych szczurow - nie martwicie sie o nie ?
nick radek
dodano: 05 sierpnia 2007 21:19
W sensie lokalnym już jest ;)
nick lavinka
dodano: 04 sierpnia 2007 16:14
Ten pies staje się powoli bielańską legendą :)
nick Kazu78
blog: warszawa78.blox.pl
dodano: 04 sierpnia 2007 0:46
Półbloku fo dokarmia... ;-)
Ale w sumie to faktycznie się spasł ostatnio... mało się rusza.... starzeje się...
Panoramkę rozmył zaś deszcz.
nick lavinka
dodano: 03 sierpnia 2007 21:48
Oj, trochę zapasiony ten Łatek. Bardzo podobają mi się panoramy, zamglona super.
nick andrzejmatz
blog: jegofoto.bloog.pl
dodano: 03 sierpnia 2007 18:40
Też myślę o stworzeniu pomnika dla Łatka... w imię przeprosin za to, co się od ludzi przecierpiał... Będę walczącą emerytką ;-)
nick lavinka
dodano: 03 sierpnia 2007 18:32
Pamiętam jaka awantura grzmiała m. in. na łamach forum bielańskiego gazety, ale nie tylko... Ludzie już świra z nudów dostają, naprawdę... Dobrze, że psu w końcu nic nie jest :)
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot.com
dodano: 03 sierpnia 2007 17:44
To mi przypomina historię krakowskiego psa Dżoka - upamiętnionego pomnikiem na bulwarach wiślanych...
nick przewodnikpokrakowie
blog: przewodnikpokrakowie.photoblog.pl
Prześlij komentarz