Pewnego pochmurnego dnia, którego wczesny poranek spędziłam w sądzie, postanowiłam wracać do domu nieco naokoło (przez Wolę i Pragę na Bielany). Najszybciej dostałam się tutaj, by wreszcie obejrzeć odremontowaną Chłodną i skwer. I tu dopadł mnie atak alergii na sześciany... one były wszędzie! ;)
Ale znalazłam też słoneczko...
I kolejny krzyż w Warszawie
I tak to teraz jest na Chłodnej. W cztery litery zimno, jak się na sześcianie usiądze :)
Reszzta zdjeć w albumie WOLA
10 komentarze:
Bo to do klękania jest a nie do siadania ;)
ROTFL
Widziałem już tam panów, którzy owe sześciany potraktowali jako stoły pod naczynia.
Ptaki dorabiają już oczka, będą kostki do gry, troszkę oversize ;-)
Ale się uczepili tej Chłodnej :)) Co chwila jakieś nowości się tam pojawiają.
Fakt, dziwne. Przecie żadnych wyborów na horyzoncie niet, to co ich tak gna?
hmmm, no tak trochę chłodno to wygląda ;) Na jednym zdjeciu te bloki po lewej przypominają trochę Nową Hutę. No i zmieścił się nawet wieżowiec, tych to Wam trochę zazdroszczę, nie jestem zwolennikiem robienia Manhattanu w Krakowie, ale kilka wieżowców w dobrym miejscu bym chciał :) Byłem tydzień temu w Warszawie i fajne uczucie było jak sie popatrzyłem z dołu w górę wieżowca AXA ;D
Wieżowców w Warszawie nie lubię, bo są wrzucane bezmyślnie w tkankę miasta, podobnie zresztą jak i to osiedle. Same w sobie nie zawsze są brzydkie, ale lokalizacja jest straszna.
Ogolnie ulica bardzo mi sie podoba, jestem jednak przeciwniczka stawiania pomnikow, komukolwiek w roznych miejscach miasta. Bo zaraz sa znicze, kwiaty a tego kiczu nie znosze!
A te klocki to lepsze niz kule, bo latem bedzie wygodniej posiedziec, musze sfotografowac wejherowskie kule, choc przyznaje, ze ladnie wygladaja :)
No niestety, dizajn zniczy w Polsze jest okropny!
Prześlij komentarz