Czyli nowoczesny biurowiec z kawałkiem elewacji przedwojennego budynku... Prawdziwego muru nie widać, a dobudowana elewacja nie jest identyczna w stosunku do tej wyburzonej... w sumie taniej byłoby zrobić go od zera... a tak orginalny kawałek muru jest obudowany nowym piaskowcem od zewnątrz i gipskartonem od środka... Niemniej jednak wyszło nadzwyczaj ładnie i nawet żaden strop nie trafia w środek okna ;-)))) Przedstawiam kamienicę na rogu ul.Marszałkowskiej i Mokotowskiej... (ale tego szklanego pylonu to im nie wybaczę).
1 komentarze:
dodano: 29 października 2007 17:38
Takie nowoczesne wstawki czasem pasują, czasem nie. Gdyby szklaną elewację postawili taką samą dookoła wyglądało by to o niebo lepiej...
nick lavinka
dodano: 29 października 2007 15:32
No fakt, to szkło na górze to słabo wygląda... Przypomina mi się zamek w Działdowie, na którego skrzydle postawili jakieś szklano plazdingsowe zółte pudło...
nick nomaderro
blog: warszawamoimoczkiem.blogspot.com
Prześlij komentarz