Na działce zawsze był zwyczaj tworzenia Blabony. Wymyśliła ją babcia gdy
jeszcze byłam dzieckiem, zrobiła na skarpie taki mały podest i nazwała
Blaboną królestwem paulinki :) Potem były różne działki ale Blabona,
choćby usypana z chwastów, zawsze była. Tak jest i tym razem, gorka z
ziemi i chwastów z sosną japońską w wersji mini. Ale górka jest tu
najważniejsza. Nareszcie wyrosła na niej trawa i można było ją
pokazać...
1 komentarze:
dodano: 10 października 2007 2:39
Część niestety jest. Kiepskie owocówki. Wykopaliśmy już trochę, poprzedni właściciel miał ambicje sadownicze... do wywalenia została jeszcze jedna gruszka i dwie jabłonki :) No i może jedna śliwka... owocują tyle co kot naplakał...
nick lavinka
dodano: 09 października 2007 23:10
ja już na działkę swoją nie jeżdże ale to dobre miejsce na dobre fotki :) widzę, że drzewka dopiero sadzone?
nick mef
blog: www.mef.fotolog.pl
dodano: 09 października 2007 22:00
Oj nie czytało się lektur szkolnych uzupełniających w podstawówce, nie czytało :)))
Co prawda nazwa z górą ma niewiele wspólnego ale skoro babci to nie przeszkadzało :)))
nick lavinka
dodano: 09 października 2007 17:24
nigdy o Balbonie nie słyszałam... a ta trezentuje się całkiem niezle :)
a łańcuch nie jest od chuśtawki tylko od czegoś takiego... nie pamiętam już co to było :D
nick qwerty.kasia
blog: zobaczone-uwiecznione.bloog.pl
dodano: 09 października 2007 14:31
Na razie trzeba ja kosić, siać trawę i podlewać :)
nick lavinka
dodano: 09 października 2007 13:17
U mnie Blabony brak, bo nigdzie kamieniorów nie ma! Wszystko ludność wyzbierała! A kupować skał nie będę...więc ciężko mi idzie robienie skalniaka...ale pomysł mi się podoba!
Miłego:)
nick maminka30
blog: momento.bloog.pl
dodano: 09 października 2007 11:40
Bardzo zacna Blabona :)
nick przewodnikpokrakowie
blog: przewodnikpokrakowie.photoblog.pl
Prześlij komentarz