W Żyrardowie typowego teatru nie ma, ale jest "sala wielofunkcyjna" która robi za kino, scenę koncertową, kabaretową i teatralną. Jest też scena w Resursie, ale bardziej "dla ludu" jest sala w Centrum Kultury. Niewarszawsko emigracyjnie. Tygielek nadal działa, choć parę lat temu wisiały nad nim ciemne chmury. Z wnętrza nie za bardzo mam zdjęcia, bo jak byłam kiedyś z Kluską na koncercie, to trochę mi rąk zbrakło.
6 komentarze:
wnętrza są na wypasie, odnowione i w ogóle. tylko zapełniać publiką z "Ziemi obiecanej"...
Ja powinienem mieć gdzieś zdjęcia fajnej mozaiki na podłodze
a w ogóle to niezły obiekt wczesnomodern trochę w giermańskim guście (jak nie w Polsce), trochę jakiś frueh Poelzig.
Łe, nie różowe i nie brzoskwiniowe? Beznadzieja.
Er: W ogóle, Żyrardów jest mocno górnośląski w klimacie. Przy czym ma lepszą urbanistykę, niż miasta GOP-u.
Urbanistykę ma cudowną, chociaż już go na obrzeżach nowe budownictwo psuje. Ale na szczęście na małą skalę. Jednak bardziej się dogęszcza tam, gdzie powinien, czyli bliżej torów i na pustych działkach w środku.
Prześlij komentarz