Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 7 lutego 2018

=== Awantura o samolot ===

To miejsce przyciąga sytuacje wybuchowe. Jakiś czas temu trwały awantury o likwidację KDT, przed KDT były awantury o likwidację bazaru, a teraz dla odmiany likwidowano samowolkę budowlaną. Nie bawiąc się w ocenę sytuacji prawnej, bo to sprawa zbyt skomplikowana na fotoblog o lokalnym znaczeniu... wrzucam zdjęcia z jesieni zeszłego roku, kiedy samolot stał sobie niewinnie i ludzie sobie z nim selfiki robili. ;)


Bitwa o samolot rozegrała się niedawno... ofiar brak, choć ryzyko wybuchu butli z gazem było spore. Na szczęście skończyło się tylko na sporym zadymieniu okolicy. A potem narzekają, że smog w centrum. ;) Wklejam cytaty z tvnu, bo takie newsy lubią znikać po latach.

6.02.2018
"Rozbierali samolot, spłonął kebab.
Policja: zatrzymaliśmy właściciela"

"- Najpierw była jakaś awantura i policja kogoś wyciągnęła. Chwilę później budka zaczęła się palić - relacjonuje Tomasz Zieliński, który był świadkiem zamieszania. Wszystko działo się tuż przy rozbieranym samolocie na placu Defilad. Policja zatrzymała jego właściciela.
Nasz reporter był na placu Defilad, gdzie po godzinie 9 zaczęła się rozbiórka samolotu - restauracji. Jak relacjonuje, nagle, tuż obok zaczęło się zamieszanie. Z sąsiedniej budki policja wyprowadziła mężczyznę, a chwilę później wybuchł tam pożar.

- Pojawił się dym, potem płomienie. Nie było eksplozji, ale pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie. Słup czarnego dymu w samym centrum miasta z pewnością widać z daleka - dodał nasz reporter. Na plac Defilad przyjechały cztery zastępy straży. Zieliński relacjonował, że ratownicy sprawnie ugasili pożar, ale było duże zadymienie. - Ze środka wynieśli jedenaście butli z gazem, część z nich było nadpalonych, a także lodówki, czy zamrażarki - zaznaczył.

Pożar został ugaszony i wrócono do rozbiórki samolotu. Na czas akcji zablokowany był przejazd Marszałkowską od Świętokrzyskiej do ronda Dmowskiego. Przez chwilę nie kursowały też tramwaje.

Przed godziną 14 nastąpiła przerwa w rozbiórce. - Na miejsce przyjechali technicy, żeby badać przyczyny pożaru - powiedział Zieliński."

"Właściciel zatrzymany
Jak powiedział po godzinie 10 Robert Koniuszy ze śródmiejskiej komendy policji, funkcjonariusze zabezpieczyli okolice. - W dalszej kolejności będziemy ustalać przyczyny i zabezpieczać ślady – zaznaczył.

I dodał, że zaczęło się od tego, że policjanci udzielali asysty przy rozbiórce samolotu. - W trakcie tych czynności na miejscu pojawił się jego właściciel. Wszedł do jednego z pobliskich obiektów, a gdy stamtąd wyszedł, ze środka zaczął wydobywać się dym. 28-letni mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia jego ewentualnego związku z tym pożarem - wyjaśnił Robert Koniuszy.

Jak mówiła z koeli reporterka TVN24 Olga Olesek, zatrzymany "mówił, że zamierza podpalić swój interes, a chwilę potem pojawiły się kłęby dymu".

Kiedy po południu dopytywaliśmy Koniuszego, czy policja przeprowadzała już czynności z zatrzymanym - zaprzeczył. - Na razie przesłuchujemy świadków i zabezpieczamy miejsce pożaru. Dopiero kiedy zbierzemy materiał dowodowy na tyle uzasadniający przesłuchanie mężczyzny w odpowiednim charakterze, będziemy to robić. Nie wcześniej niż jutro [w środę - red.] - poinformował policjant.

Już w ciągu kilku minut od wybuchu pożaru na skrzynkę warszawa@tvn.pl i Kontakt24 zaczęły docierać sygnały o dużym pożarze w centrum miasta."

Poniżej przykładowa fotka z miejsca zdarzenia autorstwa pana Tomasza Zielińskiego


oraz pani Aleksandy


Pozostałe zdjęcia wzięte z artykułu w tvnwarszawa w albumie o latających potworach. :)


4 komentarze:

Psikiszek pisze...

Z trzy, cztery razy mijałem ten samolot i za każdym razem był coraz brzydszy. Co nie zmienia faktu, że zawsze wywoływał uśmiech. Tylko jakoś nigdy fotki nie zrobiłem. Niech kołuje po niebiańskich pasach.

lavinka pisze...

Najbrzydsze było jego otoczenie, ale chyba pamiętam podobne budy i przed jego postawieniem. Rzadko bywam w jego bezpośredniej okolicy, bo wsiadam najczęściej do metra centrum. Muszę mieć spory zapas do pociągu, żeby zajrzeć w to miejsce. W sumie jedna z brzydszych okolic Warszawy. Co zrobili w Placu Defilad jesienią, woła o pomstę do nieba.

Marcin pisze...

Wszystkie te budy powinny dawno stamtąd spieprzać, ale dopóki nie zostanie uregulowana sytuacja prawna, będzie brzydziej niż być powinno.

lavinka pisze...

Sytuacja prawna jest jasna, właściciel zamiast sprzedać działkę - kombinuje na lewo. Nie mając chodów na górze niczego nie załatwi, zawsze będą mu wszystko z tego miejsca zwijać.

Prześlij komentarz