Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 22 stycznia 2015

=== LXXXVII Akcja "Sto lat temu" ===

Chyba mi blog zdycha, bo zaczynam tylko wpisy na GTWb dodawać i to na dodatek z opóźnieniem. Ale do rzeczy.

Co tam się działo w Warszawie sto lat temu? Ano różnie. Zatem skupmy się na przyjemniejszych rzeczach, np. parku nad Wisłą. Park znajdował się w rejonie dzisiejszego Centrum Kopernik, z tym że "Wisłostrady" w obecnej formie nie było i w związku z tym okolica była o wiele przyjemniejsza dla człowieka.

Został zaplanowany mniej więcej sto lat temu, można go zobaczyć jeszcze na fotoplanie z 1935 roku z poziomu google earth (zdjęcia historyczne), czy na mapie z 1931 roku.





A co tam sto lat temu o parku pisała prasa? W Kurjerze Warszawskim z kwietnia, maja i czerwca 1915:







 Plany urządzenia parku były nieco na wyrost, miały tam bowiem stanąć pomniki rosyjskich zwycięstw Wojnie Europejskiej. Notka z sierpnia 1915, kiedy to Niemcy już byli w Warszawie


W parku postawiono jednak jakiś pomnik, który można zobaczyć zaznaczony na mapie. Po wojnie stanął tu bowiem pomnik Dowborczyków. Co za jedni? Anu, bardzo odważni ludzie.

Dowborczycy, czyli żołnierze I Korpusu Polskiego, dowódcą był generał Józef Dowbór Muśnicki... jeśli chodzi o jednostki polskie w Rosji w czasie I wojny światowej, to kolejność była taka:
Legion Puławski i Lubelski -> Brygada Strzelców Polskich -> Dywiizja Strzelców Polskich -> I Korpus Polski.



I i II Legion Polski (czyli Puławski i Lubelski) powstawały w latach 1914-15. Dowborczyków zwano tak od nazwiska dowódcy - generała Józefa Dowbora-Muśnickiego. Sto lat temu powstawał Legion Puławski, a co robił w tym czasie generał? Był wtedy pułkownikiem i trafił na zachód od Żyrardowa na front nad Rawką.

fragment książki "Moje Wspomnienia" Józefa Dowbora-Muśnickiego:


O formujących się legionach oczywiście namiętnie pisała prasa lokalna (Kurjer Warszawski, grudzień 1914, styczeń-luty 1915):


Nie wszystkim jednak wiadomości te przypadły do gustu. Na przykład tacy ówcześni "lewacy"... którzy byli związani z galicyjską "konkurencją".



We wrześniu 1915 to właśnie te drugie Legiony rekrutowały w Warszawie.


Jak widać sytuacja była skomplikowana. Wracając do pomnika w parku, wyglądał on na miejscu mniej więcej tak:



Fotka via Fotopolska

Sam pomnik (a raczej jego kopia) stoi w Warszawie przy Muzeum Wojska Polskiego doklejonego do Muzeum Narodowego i ma szansę wrócić do pierwotnej lokalizacji.

13 komentarze:

Piotr Herbich pisze...

Podziwiam długość posta i zazębianie się wątków.
PPS Frakcja Rewolucyjna to żadni komuniści - to piłsudczycy.

lavinka pisze...

No może przesadziłam z komunistami. Powiedzmy: lewacy ;) Zaraz poprawię.

http://mojawarszawa.blox.pl/html pisze...

Fajny wpis, ciekawy. Jeśli po lewej są "lewacy" to po prawej "prawacy" czy "prawiczki"?

weldon pisze...

W środku środacy. Lepiej brzmiałoby czwartacy, ale tych już sobie lewacy zaanektowali i człowiek się gubi, czy to byli ci, co walczyli z Ruskimi, czy ci, co im szli po palcu ;)

Artur Miłobędzki pisze...

Samotne blogowanie, jak wszystko, ma swoje wzloty i upadki ... a kiedyś trzeba napisać: THE END. Może ktoś za 100 lat napisze o naszych blogach?

Unknown pisze...

Ciekaw jestem czy pisząc o Paszkiewiczu (że niby taki "dziś dobrze znany w Polsce) generał Dowbor-Muśnicki miał na myśli jego "wyczyny" w latach 30-tych na naszych "ukraińskich kresach" ?

Unknown pisze...

"...trafił na zachód od Żyrardowa..." ... ej, no, pułkownik Muśnicki pisze wyraźnie "na południe od Bolimowa" . O istnieniu Żyrardowa zapewne nie miał pojęcia ;)

meteor2017 pisze...

"...trafił na zachód od Żyrardowa..." / "na południe od Bolimowa" .- jedno drugiego nie wyklucza i oba zdania są prawdziwe ;-) A jeśli do Bartnik jechał koleją, to jechał przez Żyrardów, albo i z przesiadką w Żyrardowie.

Unknown pisze...

@Meteor - no dobra. A wtedy już aromaty z gorzelni były wyczuwalne ? Bo Muśnicki raczej za alkoholem nie przepadał i dbał o podwładnych.

meteor2017 pisze...

Była chwilowa przerwa ze względu na pożar i wojnę (w tej kolejności)
http://miastojednejfabryki.blogspot.com/2014/05/epizod-79-historia-zyrardowskiej.html

Unknown pisze...

Kurcze, ja też mam chwilową przerwę bo od 2 dni nie mam świeżej prasy z Peters ... tfu,, szwabska jego mać, z Piotrogrodu. A jak tam u Was z informacjami w Priwislinskim Kraju ?

Marcin pisze...

Mnie fascynuje jak szeroko rozlewała się Wisła wóczas. Po lewym brzegu to widać szczególnie.

lavinka pisze...

To było zalezne od pory roku, tu chyba trafili na jakąś falę powodziową, bo woda podchodzi pod poziom dzisiejszego stadionu. Ale też umocnień brzegowych nie było, ponoć Saską Kępę zalewało regularnie.

Prześlij komentarz