Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

sobota, 24 stycznia 2015

=== Bombki dzielimy na... ===

...kuliste, w kształcie grzyba i cygara. Cały czas mowa o bombkach choinkowych. Asortyment od A do N. ;)



Bombki z placu Grzybowskiego kojarzą mi się ze skeczem kabaretu Tey i Panią Pelagią (skecz właściwy od 1:24) :)






15 komentarze:

Unknown pisze...

To była kabaret, nie taka szmira co teraz . Co do bombek mam dokładnie takie same skojarzenia :)

lavinka pisze...

Po Teyu był jeszcze apolityczny Potem i na nim kabaret polski żywot zakończył. :(

Unknown pisze...

Ale bombki ładne, aż dziw że jeszcze nie zniszczyli lub nie spalili ( bo w kolorze tęczy ) :)

lavinka pisze...

Może zniszczyli, tylko już zdążyli naprawić? Ale po prawdzie, tam ciężko było coś spsuć. Co najwyżej mogli podpalić, ale te "sreberka" chyba małopalne. Nie to co tęcza. A tęczę też widziałam, ale już nie fociłam, bo mnie śnieg z deszczem pokonał. W każdym razie stoi ;)

Unknown pisze...

A bomba kryptologiczna to jakiego kształtu będzie ?

meteor2017 pisze...

W kształcie bębenka... tudzież baterii bębenków ;-)
http://www.cryptomuseum.com/crypto/bombe/img/us_bombe_full.jpg

Unknown pisze...

No dobra ... a kolorki jakie tych bombek ?

lavinka pisze...

To zależy od producenta :)

veloman pisze...

Jak dla mnie to kabarety "z tamtych czasów" były zdecydowanie lepsze niż dzisiejsza podobna produkcja satyryczna.

H_Piotr pisze...

Znajdzie się jeszcze kilka niezłych kabaretów, albo raczej kilka(naście) dobrych skeczów "porozrzucanych" po kilku kabaretach :-)

Marcin pisze...

Dziśw kabarecie rządzi prosty, przaśny humor, którego szczytem jest facet, przebrany za babę, udający (?) debila. A ludzie polewają, niczym porażeni prądem - chyba chodzi o to, że im bardziej histerycznie będą spazmować w rechoczących konwulsjach, tym częściej będzie ich pokazywała kamera. Dokąd ten świat zmierza.

Rock 60-70 pisze...

Mam wręcz wrażenie, że ktoś widowni teraz płacić, by się śmiała, bo nie wierzę, by z tych dzisiejszych czerstwych "dowcipów" można było się uczciwie śmieć.

lavinka pisze...

@Marcin: Jak czasem spróbuję cos odpalić, bo mi się wyświetli w miniaturkach obok Daukszewicza, to wychodzi że sporo nawet za babę się nie przebiera. Po prostu zgrywa debila.

@Rock: Często odnoszę takie wrażenie, śmiech wygląda jakby z tyłu napis aplauz wyjeżdżał. Zresztą kiedyś byłam na nagraniu do telewizji takiego kabaretu i rzeczywiście mieliśmy człowieka, który nam dawał znaki, kiedy mamy klaskać i kiedy skończyć. Na szczęście to było kilkanaście lat temu i publiczność trochę pana olewała, bo kabaret był śmieszny naprawdę i potem jak oglądałam montaż w telewizji to od razu wyczułam, ile nas powycinali ;)

Rock 60-70 pisze...

A tak, pamiętam, jak w 1993-94 byłem z klasą liceum na nagrywaniu programu "MdM". Też chcieli byśmy się śmiali, a potem wkleili to w odpowiednie momenty. Nie jest wykluczone, że przy tych kabaretach też tak to wygląda. Tym bardziej, że te śmiechy sprawiają wrażenie wymuszonych.

A co do bombek - ładne, ale jak zawsze wstawią coś ni w pięć, ni w dziesięć.

lavinka pisze...

O, dobrze że mi przypomniałeś. Rzeczywiście poza programem, chyba na początku, tak, na pewno, nagrali nasz aplauz na czysto, bez programu, żeby wstawiać tu i tam, gdybyśmy podczas programu nie śmiali się jak potrzeba ;)

Prześlij komentarz