Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 2 kwietnia 2014

==== Wiosna na Starych Bielanach ====

Wybuchła, wpadła mi do oczu i do serca. Wiosna. Warszawa rozkwitła w mirabelkach, na ulicach żonkile do kupienia od ręki. Pięknie jest! I przybyła hipstakafejka przy placu Konfederacji. Następnym razem muszę się tam wybrać na kawę. Jacyś chętni? Może za tydzień, też w środę?





7 komentarze:

Marcin pisze...

A widziałem to, ale w środku nie byłem .

weldon pisze...

Załatwiałaś coś w skarbowym?

:D

Przez to, że Bielany są teraz od moria do moria, to ja się już gubię, gdzie są te stare Bielany, bo mz to one są u Kamedułów, albo na Wawrzyszewie :)
Ewentualnie na Młocinach, póki się pałac nie zawali ;)

Bardzo lubię ten arkadowy styl na fasadach popularny również na przedwojennym Żoliborzu.

lavinka pisze...

To fakt, ciężko czasem się zdecydować. Tym bardziej, że ostatnią stację metra nazwali Młocinami, a Młociny to się zaczynają za hutą. No ale dobra, powiedzmy że na hucie. Dla mnie Stare Bielany to rejon od serka po moją starą szkołę, czyli podstawówkę przy Oczapowskiego (przedłużenie Reymonta). I mam tam jeszcze wewnętrzny podział na stare Stare Bielany czyli przedwojenne oraz nowe Stare Bielany, czyli osiedle gomółkowskie w rejonie skarbówki.

Poszłam sobie na spacer od bazaru, bo mi się nie chciało 3zł na bilet wydawać na jedną stację. Pojechałabym Veturilo, ale mi się nie chciało iść do Młocin. Wywalili stacje wawrzyszewskie z okazji poszerzania Kasprowicza, a teraz nie chcą zamontować, bo jeszcze kończą budować nową nitkę Reymonta. No i klops. Zamiast iść wzdłuż Kasprowicza, wbiłam się do placu Konfederacji, który chyba od 30 lat się nic nie zmienił (no, może drzew parę wycięli).

weldon pisze...

Kiedyś Młociny graniczyły z Żoliborzem przy Dewajtis i Konstytucji, a gmina sięgała do Kiełpina. Później podzielili Młociny i część z parkiem młocińskim włączyli do Warszawy, a na koniec część Marymontu, Młociny i kilka innych nazwali Bielanami i stworzyli z tego osobną dzielnicę :D

I dlatego się gubię :)

Wychodzi na to, że kiedyś z Bielan jeździłem na Bielany przez ... Bielany :D

lavinka pisze...

A umiejsców tu takie osiedle Wrzeciono, którego tereny znajdowały się na wielkim nigdziu, czyli pograniczu Bielan z Bielanami ;)

Wildrose pisze...

Od razu inaczej jak w codzienne zycie wkracza zieleń, slonce i kwiaty! Zdjęcia nabierają uroku, nawet szara rzeczywistość staje się kolorowa:) Na kawę bym sie chętnie wybrała, bo mogę od rana do wieczora... szkoda, ze tak daleko!

lavinka pisze...

Ostatnio też bym mogła być na kawie od rana do wieczora. Szkoda, że mi w zasadzie nie wolno (problemy żołądkowe). Szprycuję się słabą latte, albo cappuchino, czyli w zasadzie zapachem kawy. Na nogi stawia mnie dopiero zielona herbata.

Prześlij komentarz