Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

środa, 11 grudnia 2013

=== Dziwne coś na Politechnice Warszawskiej ===

Kiedyś wrzuciłam to to na zagadki, licząc że czyjaś wiedza w temacie będzie szersza niż moja. Co ciekawe odkryłam "cosia" dopiero teraz, chociaż w okolicy bywałam wielokrotnie. Przypadek? Raczej nie. Po prostu nie blogując nie zwracałam uwagi na takie rzeczy. Teraz idąc przez miasto zamiast myśleć o niebieskich migdałach, rozglądam się wokół siebie i staram się zwracać uwagę na każdy drobiazg. Każde coś wystające z ziemi i ze ściany. Im mniej mam czasu na robienie zdjęć, tym bardziej się pilnuję, by jak najmniej z konkretnego kawałka miasta utracić.

Co to u diabła jest?

Po pierwsze: Jest nieużywane, albo spora część cosia służy kompletnie do niczego. Świadczy o tym krzesło w środku i inne śmieci. Nieużywane rzeczy nie zawierają krzeseł bez siedziska i puszek po piwie. Wierzcie mi, mam w tym temacie pewne doświadczenie. Może powinno tam być coś zabierające kubaturę, ale już tego nie ma, bo to coś zdemontowano/ukradziono?

Po drugie: W większej części skrywa się pod ziemią, więc prawdopodobnie służy czemuś, co znajduje się także pod ziemią. Co tam jest pod ziemią?

Po trzecie: Pewne elementy widoczne z zewnątrz wskazują na funkcję wentylacyjną (w kratkach)

Po czwarte: Od wierzchu posiana jest trawa na drewnianej konstrukcji. Dlaczego? Czy chodzi o kamuflaż, by obiekt nie był za dobrze widoczny na zdjęciach lotniczych i z satelity?

Po piąte: Drewno i beton są dość młode, zatem obiekt nie jest stary i jego przeznaczenie jest raczej współczesne. Być może coś zostało tu zbudowane, a potem porzucone? Dlaczego?

A może to wentylacja piwnic? Ale co tam jest w piwnicach, że musiało mieć tak dużą wyrzutnię powietrza? A może odwrotnie, może to nie wyrzutnia, ale odwrotnie, służy do napowietrzania jakichś pomieszczeń? Schron? Tajna baza człowieka, który chce zawładnąć światem? Nielegalna produkcja pieczarek?

Same pytania, marnie z odpowiedziami. Tryb spiskowy mode:on








12 komentarze:

rmikke pisze...

A ten trup krzesła to jest jakoś związany z resztą?

Anonimowy pisze...

Trup krzesła kojarzy mi się z "Casino Royal", może to jest trop? :]

Unknown pisze...

To ostatnie zdjęcie niczym z horroru.

weldon pisze...

W którym to jest miejscu? http://www.pw.edu.pl/mapa/
Może obok jest jakiś wydział chemiczny lub coś takiego?

Rock 60-70 pisze...

To taka "instalacja" stała ;)

lavinka pisze...

To są tyły, a może raczej boki Wydziału Fizyki. Szukając więcej info trafiłam na ciekawą stację meteorologiczną http://www.if.pw.edu.pl/~meteo/ Kto wie, może to to miało mieć z tym coś wspólnego? Ale raczej wątpię, takie rzeczy prędzej na dachu.

lavinka pisze...

BTW pamiętam patio wewnątrz wydziału jeszcze przed remontem, zastawione szafami, ze stara posadzką. Po odnowieniu robiło wrażenie, ale żałowałam że nie zrobiłam zdjęć "przedtem". No i nie do końca podobały mi się szkiełka w kolorze różowych gaci w suficie, w oryginale były mniej kolorowe.

lavinka pisze...

Co do krzesła, to jest tajemnicza sprawa, bo bokami raczej by nie wlazło, czy możliwe by ktoś je zostawił w trakcie montażu góry? A może tam są jakieś drzwi z boku, których w ciemności nie zauważyłam? Kurczę, dziecko może by się prześliznęło przez te szpary, dorosły raczej nie. Chyba że da się przez kratkę z góry, nie próbowałam.

lavinka pisze...

A i podoba mi się interpretacja Hrabiego_Piotra z poziomu zagadki, że to pokój tortur dla studentów Fizyki ;)

adamm pisze...

Ostatnie zdjęcie super:) A z krzesła nie taki trup; oczyścić, przykręcić siedzenie i oparcie i może służyć kolejnym pokoleniom ;)

Iwona Makowska pisze...

Mam wrażenie, że gdzieś czytałam o tym (gazeta w wersji papierowej), ale nie potrafię sobie przypomnieć:(

Unknown pisze...

Fajna ta stacja meteo....

Prześlij komentarz