Ujęcia wody zawsze lubiłam. Ot, woda z kranu za darmo, można napić się do woli. Kiedyś nawet woziłam specjalną puszkę po Pepsi (nie miałam kasy na bidon) i ją napełniałam przy okazji jeżdżenia po mieście w upały. Woda się kończyła, to podjeżdżałam do kolejnego "zdroju" i znów miałam pełno. To było w czasach, kiedy picie wody mineralnej jeszcze nie było modne i piło się zwykłą wodę z kranu. Co mniej odważni przegotowaną ;)
Niestety wnętrze budynku nie jest już tak stylowe jak zewnętrze, a szkoda, wielka szkoda.
12 komentarze:
Mam wrażenie - z tego, co zorientowałem się z rozmów z ludźmi, nie siedzącymi w tematach warszawskich - iż sporo bywalców parku wierzy w "przedwojenną zabytkowość" tego zdroju.
co się dziwić, sam tak myślałem, zanim mi ktoś nie powiedział prawdy :-)
Ja się nie dziwię ani trochę, zwłaszcza że niektóre prawdziwe zabytki wyglądają, jakby je zbudowano u schyłku lat 60. Jest pewien stereotyp zabytkowości, którego nie rzadko sama padam ofiarą. Też byłam zaskoczona, gdy przypadkiem zaczęłam o nim czytać przy okazji szukania informacji na temat Elizeum.
A woda z kranu znowu jest promowana i zaczyna wracać do łask.
niektóre prawdziwe zabytki wyglądają, jakby je zbudowano u schyłku lat 60. - które?
Miałam na myśli niektóre "modernistyczne". Dla większości laików to są rudery, nie żadne tam zabytki. Zabytek musi mieć tralki na balkonach, lwy i kolumienki :)
Pekin jest zabytkowy :)
A wodę z kranu można tanio butelkowaną w Biedronce kupić :D
aa... ale dlaczego "modernistyczne" w cudzysłowie?
Może przesadziłam z cudzysłowem, modernizm bywa rozpoznawalny, ale bywa też zakamuflowany. Nie wiem czy mnie rozumiesz, modernizm często kojarzony jest z pewnym typem willi lub mieszkaniówki, które widuje się na Saskiej Kępie czy Żoliborzu, ale wiele budynków powstałych w tym czasie nie zawsze wygląda właśnie tak. Czasami rozpoznaje się je po detalach barierki w środku.
Większość laików na widok modernizmu z lat 30-tych sądzi, że to lata 60-te / 70-te.
no nie wiem :-) jednak różnica między budownictwem lat 30. a 60./70. jest dość spora. jedno drugiego (na ogół) nie przypomina. chyba trzeba by jakichś przykładów.
ciekawe zresztą, skąd Hrabia większość laików. l-)
...skąd ZNA...
Prześlij komentarz