Pamiętacie? Przy wejściu blisko Ogrodu Botanicznego, było takie coś z dobudowaną drewnianą werandą. W ciągu roku chyba były tam stoliki na zewnątrz w środku klimat zamierzchłego PRLu. Któregoś zimowego dnia odkryłam, że jest otwarte i zamówiłam tam herbatę w szklance (ale piwo też można było kupić). Przynajmniej się trochę ogrzałam. Teraz tam będzie punkt informacyjny. Ciekawa jestem efektu.
2 komentarze:
Najwyraźniej nastąpi połączenie zabytku (na zdjęciu) z nowoczesnością. Ciekawe.
Poinformują Cię, że nie ma herbaty ani piwa.
Prześlij komentarz