Chatka co prawda na pogórzach, ale za to z widokiem na Cergową. Chyba, że się ma widok z pokoju na kibelek ;)
Bywają tam kot i pies z sąsiedniej posesji, obok jest prawdziwa studnia z wodą do picia. W chatce jest prąd, ale się go oszczędza. Można gotować na kuchni, ale oszczędza się drewno i pojedyncze osoby gotują na kuchence z butlą na gaz. Ot cywilizacja ;)
Link
Sezon 2013
Fanpejcz na Fejsie
Link
Sezon 2013
Fanpejcz na Fejsie
7 komentarze:
Calkiem inne zdjęcia niz do tej pory wiejskie, sielskie uroki, nawet z kibelkiem za domem, ale prawda, ze poza Warszawa tez mozna zyc :)
pozdrawiam
O, prawie jak na Białołęce przed budową Derby LXVIII.
Ładnie tam, a kiciuś jest przecudny.
Firanki to pewnie jeszcze sprzed transformacji ustrojowej ;)
Moja ciocia miała taką działkę (bez takich widoków) w Pyrach... Taka studnia, ten standard wewnątrz domku. Teraz jest tam parking Reala.
Drewno nie tyle się oszczędza, co nikomu nie chce się rozpalać pieca do ugotowania jednego spaghetti ;-) Zwłaszcza w upalny dzień. A do zagotowania wody na herbatę jest czajnik elekstryczny.
Podobnie w Ropiance (też warsiaska chatka) w upały i gdy nikogo nie, gotuje się na odwiercie.
Oszczędza się drewno o tyle, że trzeba je potem rąbać albo tłuc na mniejsze kawałki, to się chatkowej nie chce, a gości namawiać to też robota, więc się trzyma na specjalne okazje (typu duża grupa wpadająca na noc) :)
Prześlij komentarz