A jak się komuś nudzi czekać, albo jak skika między peronami z powodów nieustająco mylnych informacji, to se może nazrywać i nawąchać się do znieczulenia ;)
W notce o EW51 wspomniałem, że córka pytała mnie o maki przy torach kolejowych. Kilka dni później poruszyłem ten temat w rozmowie ze znajomym motorniczym, posiadającym również dużą wiedzę kolejową (absolwent Technikum Kolejowego). Dowiedziałem się od niego ciekawych rzeczy. Okazuje się, że to nie nawozy z kolejowych toalet - co sugeruje powyżej Marcin - stwarzają dogodne warunki dla maków. Po pierwsze - metaliczny pył ze ścieranych elementów pojazdów kolejowych (dlatego podsypka, podkłady i otoczenie torów ma zawsze charakterystyczny, rdzawo - kolejowy kolor), po drugie - smary wykorzystywane w kolejnictwie. I ja się z tym zgadzam. Zauważ, że maki potrafią równie bujnie rozkwitać przy towarowych bocznicach kolejowych, gdzie nawóz z toalet nie występuje.
12 komentarze:
piękne. lubić maki.
Też lubię maki, kojarzą się wakacyjnie, szczególnie w połączeniu z koleją:)
cudny widok
A jak się komuś nudzi czekać, albo jak skika między peronami z powodów nieustająco mylnych informacji, to se może nazrywać i nawąchać się do znieczulenia ;)
Do koszenia trawy podobno świetne są barany, więc PKP nie powinna mieć z tym problemu.
Ktoś plantację otworzył i to na otwartej, widocznej przestrzeni, wiadomo, najciemniej jest pod latarnią ;)
Na wielu warszawskich stacjach kolejowych kwitną maki i inne "kwiatki".
Maki często rosną wzdłuż torów. Nie wiem dlaczego, może odporne na smary i wyziewy :)
Tory i okolice są regularnie częstowane naturalnymi nawozami z kolejowych toalet w starszych składach, więc nic dziwnego, że roślinki się przyjmują.
A mój komentarz chyba w spamie siedzi.
O, czyli dla odmiany teraz nie Marcin, a Ty wpadasz do spamu. Dzięki za info, puściłam oba komcie (ten z misia też).
W notce o EW51 wspomniałem, że córka pytała mnie o maki przy torach kolejowych. Kilka dni później poruszyłem ten temat w rozmowie ze znajomym motorniczym, posiadającym również dużą wiedzę kolejową (absolwent Technikum Kolejowego). Dowiedziałem się od niego ciekawych rzeczy. Okazuje się, że to nie nawozy z kolejowych toalet - co sugeruje powyżej Marcin - stwarzają dogodne warunki dla maków. Po pierwsze - metaliczny pył ze ścieranych elementów pojazdów kolejowych (dlatego podsypka, podkłady i otoczenie torów ma zawsze charakterystyczny, rdzawo - kolejowy kolor), po drugie - smary wykorzystywane w kolejnictwie. I ja się z tym zgadzam. Zauważ, że maki potrafią równie bujnie rozkwitać przy towarowych bocznicach kolejowych, gdzie nawóz z toalet nie występuje.
Prześlij komentarz