Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

czwartek, 18 lipca 2013

==== Bloki i wejścia do klatek ====

Wejście do klatki schodowej to chyba jedyny moment, gdy projektant mógł się czymś popisać. Reszta była wymogiem technologii i nie ma bata, klocki musiały do siebie pasować. Ale wejścia to już inna bajka, zazwyczaj sporo z nich było robionych wg indywidualnego schematu. Tak jak te z Żoliborza blokowego, nawet ładnie to drewno wygląda.





W niektórych budynkach mieszkańcy zaznaczyli sobie wejście kolorem, bo im się pewnie myliły klatki ;)

Zdarzyło się Wam kiedyś pomylić klatkę, albo nawet blok?

12 komentarze:

Vojtek pisze...

Lavinlo!
Tylko nie zima!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie!!!!!!!!!!!!!
Za długo była i nie chę jej widzieć nawet na fotografiach oraz obrazach Fałata!!!!!! :)
Pozdrawiam Ciebie z eleganckiej klatki schodowej :)

weldon pisze...

Jakoś, od wielu lat, udaje mi się omijać blokowiska, w związku z czym przestałem się mylić :)

A kolory to dla przyjezdnych - kiedyś się gmerki nad drzwiami wieszało, a dziś słupki pod daszkiem maluje i kolory jako adres podaje :)

Marcin pisze...

Czytałem, że gdy zbudowano osiedle domków przy Walecznych w latach 20, mieszkańcom myliły się ich własne domy. No ale wtedy nie kolorowano.

Natomiast jajako szlajacz klatkowy stwierdzam, że po zwiedzeniu kilkudziesięciu klatek nie sposób się nie pomylić.

I am I pisze...

Pewnie skłonności osobnicze - jednym się wszystko pieprzy, a inni trafiają bezbłędnie. A pomiędzy tymi skrajnościami jest pewnie większość z nas.

lavinka pisze...

@Voytek: Ej, zima jest fajna, blokowiska dobrze wyglądają ;)

@Weldon: Omijać blokowiska, no no, podziwiam!

@Marcin: Domek po jakimś czasie chyba łatwiej oznaczyć, aczkolwiek ostatnio trafiłam na stare osiedle familoków w Skarżysku Kamiennej i autentycznie miałabym problem z rozpoznaniem.

@I am I: To pewnie zależy od okoliczności także. Osiedle które się zna i na którym się mieszka, jest bardziej rozpoznawalne. Gorzej z odwiedzaniem rodziny i znajomych :)

Jan Kangur pisze...

"Zdarzyło się Wam kiedyś pomylić klatkę, albo nawet blok?"

baaa, i to nawet na trzeźwo :) ale nie własną :)

To Sady? Jeśli tak, to które?

lavinka pisze...

Sady, północny skraj.

hanula1950 pisze...

Świetne fotki. Buziole posyłam.

Unknown pisze...

Nie tylko blok czy klatkę ale nawet mieszkanie :(

Marcin pisze...

Przypomniała mi się scena ze "Zmienników", gdzie Janusz Rewiński pomylił mieszkania, doprowadzając do zawału sąsiadkę z piętra wyżej, bo nie tylko wystrój, ale i zamki były identyczne :)

lavinka pisze...

Racja, to było niezłe. Trup w wannie :)))

Artur Miłobędzki pisze...

Masz rację, tylko, jak Polska długa i szeroka, to w każdym blogu klatki wyglądają najgorzej i nie jest to wina projektanta. Trochę się to zmienia, ale powoli.

Prześlij komentarz