Aktualności

Blog jest aktualizowany rzadko, ponieważ nieczęsto bywam w Warszawie. Ale czasem coś wrzucę.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

=== Tysiąclatka na Mokotowie ===

Wyż demograficzny to paskudna rzecz. Wszystko wywraca do góry nogami. W szkole nie ma miejsca (co z tego, że wybudowali ich multum na zaś), do przychodni kolejka, pieluchy wykupili, no okropność. Tysiąclatki nie grzeszyły urodą, pociesząjace było tylko to, że przy zmianie szkoły łatwo było odnaleźć toalety ;)
Nie wszystkie były takie same, choć przeważał charakterystyczny typ okien.


11 komentarze:

Unknown pisze...

Podoba mi się liternictwo na tablicy.

I am I pisze...

Te okna, podobnie jak i oświetlenie wewnętrzne z takimi charakterystycznymi żyrandolami z paru białych obręczy, wstawiano swego czasu do większości szkół - do mojej także, choć nie była tysiąclatką.

Rock 60-70 pisze...

Rzeczywiście, te kraty z kółkami są dosyć typowe dla tamtych czasów :-) W ogóle to chyba typowa szkoła z czasów PRL. A te litery na tablicy...wydaje mi się, że też są typowe dla takich napisów na tablicach :-)))

Iwona Makowska pisze...

Te okna, bardzo charakterystyczne dla tamtych czasów w całej Polsce:)

lavinka pisze...

A żeby było śmieszniej, okna są nowe, ale trzymają stary kształt. :)

Er pisze...

to jest taki wykoncypowany ideał okienny dla szkół ;-)
gdy się otworzy dolny i górny lufcik, zapewnia to optymalną cyrkulację powietrza w sali, a przy tym jest bezpiecznie, bo żadne dziecko nie wyleci przez okno.
niestety, względy utylitarne górują nad estetycznymi :-)

lavinka pisze...

W mojej podstawówce były okna półtorówki, tak jakbyś przedzielił w pionie powyższe na 1/3 i 2/3 i to 2/3 było moje. Trochę ładniej to wyglądało, kwadratowe okna rzadko dobrze wychodzą na elewacjach. Prostokątne lepiej. A przez okna z parteru chłopaki wyskakiwali bez problemu, w końcu środkowa część się otwiera. :)

Marcin pisze...

Ja te kraty z kółkami lubię. W mojej szkole takich nie było, bo bym zapamiętał. Natomiast śmiesznie że niektóre szkoły z lat 30 są dla większości ludzi praktycznie nie do odróżnienia od tysiąclatek :)

Unknown pisze...

Przypomniałem sobie tę akcję "1000 szkół na 1000-lecie" :) Wybudowano ich jednak o kilkaset więcej.

Rock 60-70 pisze...

W 'Nie lubię poniedziałku' było otwarcie jednej takiej 1000-latki.

Er pisze...

oczywiście, że część środkowa się otwierała :-)
chodzi o to, że można było wietrzyć z zachowaniem pełnego BHN (bezpieczeństwo i higiena nauki).

u mnie w nowej szkole były okna zbliżone do kwadratu, dzielone na 4. uchylały się tylko górne części za pomocą wajchy na dole. wot, tiechnika.

Prześlij komentarz