Co prawda fotki jeszcze majowe, ale co to szkodzi, krajobraz aż tak się nie zmienił. Byleby w weekend nie lało, to się człowiek od razu pcha się do zielonego. I nie jest to kolor tynku na nowej elewacji! Żywe kolory akceptuję chyba tylko w naturze. ;) Łąka między Żyrardowem a Skierniewicami.
8 komentarze:
No niezłe landszafty.
jakie piekne fotografie, oczy przy nich wypoczywają, pozdrawiam serdecznie :)
Sielskie łąkowe klimaty:)
Uwielbiam żółte dywany w naturze.Wczoraj widziałam też maki, ale nie było okazji zrobić zdjęcia, niestety.
Zielone Mazowsze!
Późnowiosenne kolory są tak soczyste, że chciałoby się je zjeść.
... i zjadamy.
Wyszedł ci wpis w kolorach Kolei Mazowieckich ;-) tylko ze szczyptą niebieskiego... niech będzi, że jest to niebo nad pociągiem ;-P
Prześlij komentarz