Kiedyś zwiedzałam ten budynek od środka(fotki Tomiego pod koniec tego wpisu, a tu fotki założycieli skrzynki). Ostatnio jest do niego utrudniony dostęp, bo ktoś zastawił dziurę w murze samochodem. Ale zawsze można skakać przez mur. Tak czy siak spodobał mi się polski akcent na elewacji :)
A teraz nieco o budynku. Kamienica jest bardzo stara, powstała jeszcze w XIX wieku. Ale w latach 30 zniszczono kolorową elewację i nadano jej nowoczesny modernistyczny wygląd. I pytanie - czy można to uznać za zbrodnię? Niestety nie mam fotki sprzed, może ktoś z Was ma? Po wojnie w budynku stacjonował nasz drug zza wschodniej granicy, czyli radzieccy oficerowie z garnizonu stacjonującego w Warszawie (gdzie była skoszarowana reszta-nie wiem). Legendy mówią, że tutaj była siedziba NKWD. Kiedyś ktoś na czubku powiesił białoczerwoną flagę, potem ja zdjęto, ale... od jakiegoś czasu flaga jest z znowu i chyba trudniej ją będzie zdemontować :)
7 komentarze:
o to u mnie stoi w kolejce do wstawienia!!
Nie mam, niestety, zdjęcia tego budynku. Może się trafi, jeśli pan Zieliński wyda kolejne tomy "Atlasu..." - tych z literką W i T jeszcze nie było.
W kwestii polskiego akcentu jestem neutralny, nie jestem patriotą więc ten detal nie jest dla mnie istotny. Sam budynek na pewno nie raz i nie dwa mijałem będąc w okolicy.
To pewnie na tym budynku wzorowali się projektujący Narodowy Koszyk ;)
Hmm... a wiec zabytek jak nic!
A ja, z ostatniego spaceru, mam ten budynek en face :)
Ale spacer długi był, więc jeszcze trochę minie, zanim dojdę do niego.
A co do włażenia do środka, to ostatnio zmroził mnie lekko napis: Strefa zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia ... ;)
Ano, mienie też w niebezpieczeństwie ;)
Prześlij komentarz